"Top Model" vs. "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym"! (FOTO)
Porównajcie kadry z obydwu programów. Który ostrzejszy?
Oglądając trzecią, zakończoną w zeszłym tygodniu edycji Top Model można było odnieść wrażenie, że producenci wzięli sobie do serca obiekcje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a jeszcze bardziej - sponsorów i reklamodawców, którym nie podobało się publiczne macanie i poniżanie młodych dziewczyn. Przypomnijmy, że realizacja ostatniego sezonu najpierw stała pod dużym znakiem zapytania, a później została przesunięta do wiosennej ramówki właśnie w związku z kontrowersjami wokół jurorów Top Model i ich zachowania w stosunku do uczestniczek. Zobacz: * *"Top model to OBRZYDLIWA AUDYCJA! Mobbing, ZASTRASZANIE, UPOKARZANIE!"
Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym to serial dokumentalny autorstwa Jerzego i Ireny Morawskich, który w 2003 roku emitowała Telewizja Polska. Był później kilkukrotnie powtarzany, m.in. przez TVP Info. 12 odcinków opowiadało o młodych dziewczynach z małych miejscowości, które skuszone obiecywaną "karierą", rozbierały się na prowincjonalnych dyskotekach, biły się w gotowanym makaronie lub kisielu albo występowały w "pokazach" bielizny erotycznej. Chodziło o maksymalne poniżenie naiwnych dziewczyn dla pieniędzy i oglądalnośći. Czyli to samo, co kilka lat później stało się standardem w "show biznesie".
Główny bohater Ballady, Cezary Mończyk, zmarł podczas urlopu w Turcji. Małżeństwo *Joanny i Mirosława Naturalnych też nie skończyło dobrze - w 2011 roku mężczyzna został oskarżony o handel ludźmi... Miał sprzedawać kobiety do agencji towarzyskich na zachodzie Europy. Zobacz: Bohater serialu TVP oskarżony o HANDEL KOBIETAMI! *
Z tej okazji dostajemy od Was maile z prośbą o porównanie dwóch pierwszych edycji Top Model z z Balladą. Wyglądają niepokojąco podobnie?
Uczestniczki Top Model, szczególnie w drugiej edycji - nauczone już, co się "sprzedaje" - dały się poniżać, obmacywać i obrażać. Wszystko w imię kilku wywiadów w Dzień Dobry TVN czy pozowania "na ściance". Było warto?
Cezary Mończyk oraz Joanna i Mirosław Naturalny (znany teraz jako "Mirosław N.") zachowywali się tak dziwacznie, że aż trudno było uwierzyć, że tacy ludzie naprawdę istnieją. Makijaż i stylizacje Joanny będą nam się śnić po nocach.
W Top Model prym w pokazywaniu uczestniczkom "prawdziwego i brutalnego świata modelingu" wiedli dwaj geje - Marcin Tyszka i Dawid Woliński. Chamstwo zapewniło im również jeden sezon programu z "dowcipami" o sraniu i "spuszczaniu się białkiem na twarz" - Woli i Tysio na pokładzie.
Bohaterki Ballady, marzące o wielkiej karierze, najczęściej tańczyły w klatkach na dyskotekach albo prezentowały "erotyczną" bieliznę. Wcześniej były oczywiście dokładnie mierzone, oglądane i oceniane. Mończykowi pomagał w tym taniec "modelek" na rurze, którą miał zainstalowaną w mieszkaniu.
Podczas castingów do drugiej edycji Top Model uczestniczki wzięły udział w dziwacznym "pokazie", stylizowanym na "wiejski". Skończyło się na tym, że chodziły po sianie i deskach, świecąc pośladkami i nagim biustem. Dla większości z nich występy w telewizji zaczęły się i skończyły na tym przykrym epizodzie.
Najsmutniejsze w Balladzie było jednak chyba to, że występujące w nim dziewczyny naprawdę uwierzyły w to, że są - lub będą - gwiazdami i zrobią prawdziwą karierę. Być może to dlatego tak chętnie rozbierały się przed Mończykiem, kamerą i obcymi ludźmi.
Przez pierwsze dwie edycje dla wszystkich uczestniczek obowiązkowa była rozbierana sesja. Magdalena Roman, która nie chciała się zgodzić na tego typu zdjęcia, została wyrzucona z programu.
Jako że czasy - i budżety tego typu produkcji - były inne, żadna z bohaterek Ballady nie weszła nawet na chwilę do trzeciej ligi show biznesu. Domyślamy się jednak, że gdyby serial był emitowany w TVN jakieś 10 lat później, wszystko wyglądałoby inaczej.
Uczestniczką, która zrobiła wymierny użytek z pokazywania się półnago na wizji była obmacana przez Dawida Wolińskiego Andżelika Fajcht. Równie dużo pokazuje na "salonach". Zobacz: Piersi z "Top model" na pokazie!