Najnowszy hit sieci: podwodne zdjęcia ślubne!
Za 3000 dolarów nowożeńcy nurkują, by zrobić sobie fotki jak z bajki o syrence. Zdecydowalibyście się?
W fotografii ślubnej pojawiły się ostatnio zupełnie nowe trendy. Zamiast grzecznych zdjęć w parku młoda para decyduje się coraz częściej na eksperymenty w rodzaju sesji ślubnej z drona lub zdjęć w nietypowej scenerii. Najnowszym hitem jest styl trash the dress - sesje, podczas których małżonkowie w strojach ślubnych tarzają się w błocie, wspinają na wulkan czy obrzucają farbami.
Zapalony nurek i fotograf Pierre Violle proponuje nowożeńcom jeszcze inny sposób na zniszczenie ich garderoby ślubnej. Francuz organizuje ekskluzywne sesje w jaskiniach podwodnych Zatoki Meksykańskiej. W trakcie trwających około 6 godzin zdjęć pary muszą kilkadziesiąt razy zanurkować pod wodą na krótką chwilę. W rezultacie powstają zdjęcia niczym z bajki o Małej Syrence. Impreza kosztuje około 3000 dolarów, a ubrania nie nadają się po niej do ponownego użytku.
Jak myślicie, warto? Zobaczcie zdjęcia: