Beata Kozidrak świętowała 64. urodziny w Sopocie w rodzinnym gronie. Wesoła gromadka wybrała się do LUKSUSOWEJ knajpy (ZDJĘCIA)
Swój wyjątkowy dzień Beata Kozidrak spędziła w gronie najbliższych. Gwiazda zabrała córki i gromadkę wnucząt do Sopotu, gdzie wspólnie odwiedzili jedną z najdroższych restauracji na wybrzeżu. Babcia na medal?
Beata Kozidrak, jak nikt inny na polskiej scenie muzycznej, zasłużyła sobie na miano prawdziwej ikony. Gwiazda funkcjonuje w branży już od ponad czterech dekad, a jej występy niezmiennie przyciągają tłumy oddanych fanów. Co prawda pijacki rajd uskuteczniony przez artystkę we wrześniu 2021 roku pozostawił skazę na jej wizerunku, za to Beatka wyciągnęła gorzką lekcję z przykrego incydentu i głośno mówi o błędach przeszłości. Podczas jednego z niedawnych koncertów wokalistka zażartowała nawet z niesławnej wpadki wizerunkowej, budząc konsternację wśród fanów.
W trudnych chwilach Kozidrak mogła liczyć na wsparcie rodziny. Córki Katarzyna i Agata, które pochodzą z małżeństwa wokalistki z Andrzejem Pietrasem, dziś obie mają już własne dzieci. Liderka Bajmu jest więc już potrójną babcią.
Z okazji 64. urodzin gwiazdy, które przypadały 4 maja, Beata zabrała liczną familię do Sopotu, gdzie szczęśliwie przywitała ich upalna pogoda. Nestorka wspaniałomyślnie zabrała bliskich do jednej z najdroższych na wybrzeżu restauracji, gdzie sam śledź na przystawkę kosztuje aż 55 zł. Gwiazda nie szczędziła jednak grosza na członków ukochanej rodziny, sponsorując im ucztę godną niemalże boskiego podniebienia.
Kozidrak i jej towarzysze dali się sfotografować podczas przechadzki sopockim deptakiem. Dumna babcia pchała wózek z najmłodszym wnukiem Aleksandrem, który niedługo skończy 2 lata. W ten wyjątkowy dzień jubilatka postawiła na wygodną stylizację. Na czarny top zarzuciła zwiewną, kolorową tunikę, a włosy spięła w wysoki kucyk. Pośród świty artystki próżno było szukać jej o 17 lat młodszego narzeczonego Jakuba, z którym Beata związała się po burzliwym rozwodzie z Pietrasem.
Zobaczcie zdjęcia.
4 maja Beata Kozidrak skończyła 64 lata i z tej wyjątkowe okazji wybrała się z rodziną do słonecznego Sopotu.
Piosenkarce towarzyszyły dwie córki, Katarzyna i Agata oraz trójka wnucząt.
Gwiazda zaprosiła całą familię do jednej z najdroższych restauracji, w której sam śledź na przystawkę kosztuje majątek.
Kiedy Agata Pietras niosła malca na rękach w drodze do restauracji, Beata dzielnie prowadziła wózek wypakowany zabawkami.
Piosenkarka podchodzi do roli babci bardzo poważnie i jest aktywnie zaangażowana w opiekę nad wnuczętami.
W ten wyjątkowy dzień jubilatka postawiła na wygodną stylizację.
Na czarny top zarzuciła zwiewną, kolorową tunikę, a włosy spięła w wysoki kucyk.
W eleganckiej knajpie wesoła gromadka bawiła się przednio.
Mogłam sobie tylko wymarzyć takie urodziny. Jestem w gronie moich najbliższych, w cudownym miejscu, do którego będę coraz częściej wracać - mówiła tego dnia do fanów na Instagramie Kozidrak.
Beacie nie towarzyszył tego dnia młodszy od niej o 17 lat narzeczony Jakub, z którym zaręczyła się ubiegłym roku.