"Białe" przyjęcie u Patrycji Tuchlińskiej i jej milionera. Wśród gości Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan. Na bogato? (ZDJĘCIA)
W sobotę Patrycja Tuchlińska i Józef Wojciechowski pokazali, jak się bawią "wyższe sfery", organizując wystawne przyjęcie we Francji. W ramach "dress code'u" wszyscy musieli ubrać się na biało. Zgodnie z oczekiwaniami było ekskluzywnie...
Przeglądając instagramowy profil Patrycji Tuchlińskiej, można odnieść wrażenie, że życie kandydatki do tytułu Miss Polski 2016, to tylko egzotyczne podróże, wystawne imprezy i zakupy w butikach z ekskluzywną odzieżą. I nawet jeśli w rzeczywistości jej codzienność wcale nie wygląda wcale tak bajecznie, jak się pozornie wydaje, 28-latka nie zamierza rozwiewać złudzeń internautów i dalej z uporem maniaka obnosi się bogactwem, przyprawiając innych o ukłucie zazdrości.
Od swojego debiutu w show biznesie, który umożliwił jej starszy o 50 lat ukochany Józef Wojciechowski, Tuchlińska regularnie musi zmagać się z kąśliwymi komentarzami hejterów, którzy przypięli jej krzywdzącą łatkę "utrzymanki". Na ogół Patrycja woli ignorować tego typu zaczepki. Ostatnim razem jednak nie wytrzymała i wdała się w utarczkę słowną z bojowo nastawioną "fanką".
Nie da się nie zauważyć, że majętny biznesmen wyraźnie troszczy się o matkę swojego dziecka i dba o to, by niczego jej nie brakowało. W sobotę milioner postanowił urządzić partnerce przyjęcie z prawdziwego zdarzenia, którego zaproszeni goście zapewne nie zapomną na długo. Huczna impreza odbyła się w eleganckim lokalu we Francji i przyciągnęła warszawską śmietankę towarzyską. Pojawili się nawet Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan, którzy nie omieszkali pochwalić się tym ekskluzywnym eventem w mediach społecznościowych. Imprezowiczów czekała cała moc atrakcji: od wykwintnego jadła i trunków, przez występy artystyczne, aż po dziką zabawę na parkiecie przy akompaniamencie hitów puszczanych przez dj-a.
W ramach obowiązującego dress code'u, goście musieli ubrać się na biało. Wszystkie oczy zwrócone były rzecz jasna na Patrycję, która odstrzeliła się tego wieczoru w obcisłą, "syrenią" suknię, żeby później przebrać się w krótszą sukienkę z odważnymi wycięciami poniżej biustu. Rolę dodatków odegrała diamentowa biżuteria - uwagę przykuwał przede wszystkim imponujący naszyjnik z szafirem. Na jej nadgarstku błyszczał za to kosztowny zegarek.
Powiało bogactwem?