Blanka Lipińska w podartych spodniach i różowej kurtce za 1,5 tysiąca załatwia sprawunki na mieście (ZDJĘCIA)
Odkąd Blanka Lipińska została jedną z popularniejszych rodzimych prominentek, 35-latka lubi podkreślać swój "celebrycki" status markowymi ciuchami. Lubicie jej styl?
Mimo miłosnych perturbacji oraz nowej, trudnej rzeczywistości, w której - podobnie jak reszcie Ziemian - przyszło jej się odnaleźć, Blanka Lipińska może zaliczyć ten rok do wyjątkowo udanych. Mimo fatalnych recenzji i wywołanych na całym świecie kontrowersji, ekranizacja jej erotycznej powieści okazała się gigantycznym sukcesem, a romans z kochliwym muzykiem w końcu przyniósł jej upragniony status gwiazdy.
O ile brutalne rozstanie z Aleksandrem i towarzyszący mu medialny szum mocno odbiły się na samopoczuciu 35-latki, w kuluarach od jakiegoś czasu krążą pogłoski, jakoby stosunki Lipińskiej z "Barusiem" miały się znacznie poprawić. Autorka 356 dni tylko podsyca plotki na temat ewentualnego powrotu do celebryty, udostępniając na Instagramie relacje, wskazujące na ich "potajemne" schadzki.
Jako że za sprawą awansu w celebryckiej hierarchii Blanka stała się "łakomym kąskiem" dla fotografów, w poniedziałek gwieździe po raz kolejny towarzyszyli paparazzi. Tego dnia celebrytka załatwiała sprawunki w centrum Warszawy. Na tę okazję "pisarka" zdecydowała się na bluzkę Calvina Kleina, do której dobrała różową kurtkę Roberta Kupisza za 1500 złotych, porwane jeansy oraz buty marki Inuikii za 1400 złotych. Wielka czapka, gwiazdorskie okulary słoneczne i maska ochronna miały chyba pomóc Blance zachować anonimowość.
Lubicie jej styl?
Na początku października zakończył się jeden z najbardziej medialnych celebryckich związków ostatnich lat. Aleksander Baron postanowił nie udawać się w podróż do Egiptu z Blanką Lipińską, tym samym przekreślając wspólną przyszłość.
Gdy pisarka powieści erotycznych wróciła do Polski, pierwszą rzeczą, którą zrobiła, było przekształcenie studia muzycznego Alka w gabinet.
Od pewnego czasu w kuluarach mówi się o ewentualnym powrocie "pisarki" do muzyka. O odnowieniu relacji świadczą "potajemne" schadzki.
Ostatnio celebrytka została przyłapana przez paparazzi w centrum Warszawy, gdy załatwiała sprawunki na mieście.
Na tę okazję "pisarka" zdecydowała się na bluzkę Calvina Kleina, do której dobrała różową kurtkę Roberta Kupisza za 1500 złotych, porwane jeansy oraz buty marki Inuikii za 1400 złotych. Uwagę zwracała też pluszowa torba.
Wielka czapka, gwiazdorskie okulary słoneczne i maska ochronna miały chyba pomóc Blance zachować anonimowość.