Edyta Górniak kończy 52 LATA! Tak zmieniała się diwa
Edyta Górniak świętuje 52. urodziny. Polska diwa na przestrzeni lat przeszła sporą metamorfozę. Można nawet rzecz, że z chęcią eksperymentowała z wizerunkiem. Poznajecie?
Edyta Górniak, jako jedna z najwybitniejszych polskich wokalistek, może liczyć na stałą atencję ze strony mediów. Czasami nawet nie musi sama o nią zabiegać, bo wystarczy, że występując na scenie, zaśpiewa z playbacku i pożywka dla internetowych serwisów znajduje się sama. Diwa na przestrzeni lat dała się też poznać jako, delikatnie mówiąc, zmienna osoba. I tak, choć na przykład w 2009 roku przeszła na buddyzm, dziś jest zagorzałą katoliczką, chętnie wypowiadającą się na temat Boga oraz wszelkiego rodzaju herezji.
Gwiazda przeszła więc na przestrzeni swojej ponad 30-letniej kariery nie tylko duchową przemianę, ale miała też wiele modowych wcieleń. Wiele lat temu ujawniła nawet, że miała do czynienia z medycyną estetyczną.
Poszłam do lekarza medycyny estetycznej i powiedziałam mu, że nie mogę patrzeć na ten swój smutek i muszę coś zmienić. Lekarz powiększył mi wtedy usta - mogliśmy przeczytać w magazynie "Uroda".
Edyta Górniak przyznała też, że w ostatnim czasie chorowała i prowadziła mniej aktywny tryb życia, co z pewnością przyczyniło się do zmiany wyglądu jej sylwetki, a co za tym idzie, również i twarzy:
Moja tarczyca jest wygłodniała jodu. (...) Byłam u mojej naturoterapeutki, która sprawdziła mnie elektroimpulsami i stwierdziła, że nie ma kompletnie jodu - tłumaczyła w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
Internauci często bywają uszczypliwi, pisząc, że gwiazda ma często opuchniętą twarz. Diwa odniosła się do tych zarzutów, wspominając o botoksie i nie zaprzeczając jednoznacznie, że z niego korzysta.
Widać po mnie, jak jestem zmęczona. Złośliwcy mówią: "O, patrzcie jaka spuchnięta, botoks". To nie jest botoks, od botoksu się nie puchnie. Spuchnięcie pojawia się, jeżeli ktoś pije alkohol, ale też z tego, że kiedy nie śpimy odpowiedniej ilości snu, nie jemy prawidłowo, pijemy za dużo kawy, to nasz organizm, ponieważ sobie z tym nie radzi, przyjmuje takie warstwy ochronne i człowiek zaczyna wyglądać jak taka wata, napompowany - mówiła.
Zobaczcie, jak się zmieniała.
Edyta Górniak reprezentowała Polskę na Eurowizji w 1994 roku.