Gwiazdy BUNTUJĄ SIĘ przeciwko Kaczyńskiemu: "Jakie masz prawo wypowiadać się na temat kobiet, jeśli nią nie jesteś?! Nawet z żadną kobietą nigdy nie byłeś?!" (ZDJĘCIA)
Wywód Jarosława Kaczyńskiego o kobietach "dających w szyję" oburzył wiele celebrytek. Prezesa PiS skrytykowały m.in. Monika Mrozowska, Paulina Smaszcz czy Agnieszka Woźniak-Starak. Niektóre gwiazdy wzięły do ręki kieliszki.
Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w Ełku odbiło się szerokim echem w mediach i zwróciło uwagę wielu celebrytów. Wszystko za sprawą kontrowersyjnych słów prezesa PiS na temat niskiej dzietności. Polityk zasugerował, że winę za niski przyrost naturalny ponoszą młode kobiety, które, jego zdaniem, nadużywają alkoholu, a konkretniej - "dają w szyję".
Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa (...) - stwierdził.
Na słowa Jarosława Kaczyńskiego ostro zareagowało już wiele przedstawicielek polskiego show biznesu, w tym Kinga Rusin, Justyna Nagłowska czy Ewa Chodakowska. Głos zabrała także Anna Lewandowska.
Zobacz: Anna Lewandowska reaguje na wywody polityków i po raz pierwszy wyznaje: "Doświadczyłam poronienia"
Wśród rodzimych celebrytek nie zabrakło tych, które otwarcie kpiły z wywodu Kaczyńskiego, zamieszczając w sieci zdjęcia z kieliszkami. Agnieszka Woźniak-Starak w ironicznym tonie napisała na przykład, że nie ma dzieci, gdyż "w sobotę była na imprezie i wypiła całkiem sporo wina". Monika Mrozowska w ostrym wpisie zarzuciła prezesowi m.in. szerzenie "pseudonaukowych tyrad" na temat alkoholizmu, Paulina Smaszcz posądziła go zaś o nienawiść do kobiet.
Zobaczcie, jak gwiazdy skomentowały wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.
Nie mam dzieci. To pewnie dlatego, że w sobotę byłam na imprezie i wypiłam całkiem sporo wina. A pan prezes nie ma z jakiego powodu? - czytamy w instagramowej relacji gwiazdy TVN.
Mrozowska w opublikowanym w poniedziałek wpisie wyznała, że obejrzała wypowiedź Kaczyńskiego na prośbę jednego z dziennikarzy i "od razu pożałowała". Celebrytka i mama czwórki dzieci poleciła prezesowi PiS, by powstrzymał się od wypowiedzi na tematy, w których nie posiada żadnego doświadczenia. Skrytykowała także jego osobliwą teorię na temat alkoholizmu wśród kobiet i mężczyzn.
Jeśli miał to być program satyryczny, bo w tle słychać śmiechy klakierów, to wyjątkowo mało zabawny. Choć jedno zdanie jest warte uwagi. JEDNO. "Kobiety decydują się na dzieci, albo się nie decydują." Następnym razem prosiłabym pana prezesa, żeby właśnie do takich krótkich wypowiedzi się ograniczał. Nic więcej. Wypowiadać się o rzeczach, o których nie wie się nic ? Ja nie mam odwagi. A tu proszę. Kolejne pseudonaukowe tyrady na temat kobiecego alkoholizmu. Skąd pan to wygrzebał? Proszę to powiedzieć tym kilkunastoletnim pijanym chłopcom, że do ich alkoholizmu to jeszcze ho, ho… ale muszą mieć oko na pijane koleżanki. I gdzie… są te dzieci? Pana dzieci? Skoro pan taki obyty w temacie - napisała.
Mrozowska przyznała także, że jej 19-letnia córka aktualnie nie planuje zostać matką.
Mam jedną dorosłą córkę. Póki co deklaruje, że nie chce mieć dzieci. Nie, nie przez alkoholizm. Ciężko pracuje, uczy się, jest super dziewczyną. Może to kwestia plagi mężczyzn… którzy udają mężczyzn… - zakończyła ostro.
Marzena Rogalska w niedzielę zamieściła na Instagramie zdjęcia z podróży do Paryża, na których pozuje z kieliszkiem białego wina. W dołączonym do fotografii opisie dziennikarka odniosła się do słów Kaczyńskiego.
Tymczasem z Paryża łączę się z wszystkimi kobietami dającymi dzisiaj w szyję - napisała, dodając do wpisu takie hasztagi jak m.in. "odklejony od rzeczywistości", "kompromitacja" czy "brak słów".
Małgorzata Rozenek w odpowiedzi na pytania fanów zamieściła na Instagramie rysunek autorstwa Andrzeja Milewskiego przedstawiającą Kaczyńskiego jako wujka na weselu, przez którego wywody goście zaczynają opuszczać imprezę. Podobną grafikę na swoim profilu zamieściła także m.in. Katarzyna Warnke.
Pytacie o wczorajszą wypowiedź jednego wuja... Zabierzcie mu mikrofon - napisała w relacji.
W dalszej części instagramowej relacji Rozenek udostępniła wpis prof. Rafała Kurzawy, który za przyczyny odkładania przez Polki decyzji o macierzyństwie uznał m.in. brak wystarczającego wsparcia ze strony państwa, edukacji seksualnej czy finansowania leczenia niepłodności. Następnie zaś dodała ironicznie:
A teraz lecę do moich bombelków, bo człowiek nie dawał w szyję, narobił tych dzieci, jeszcze, żeby jakoś tak normalnie, to nie, nawydziwiał, po lekarzach chodził, to teraz trza iść w las: liści szukać na biologię, kamyki do auta ładować i krupnik wstawiać. A można było - napisała.
W ostrych słowach wypowiedź Kaczyńskiego potępiła także Paulina Smaszcz, która w niedzielę podzieliła się z obserwatorami obszernym instagramowym wpisem.
Panie Kaczyński, JA NIE DAJĘ W SZYJĘ! Pana słowa wypowiedziane o kobietach w Ełku, świadczą o tym, jak nienawidzi pan kobiet, jak wywołują w panu obrzydzenie i niechęć. Jakie masz prawo wypowiadać się na temat kobiet, jeśli nią nie jesteś?! Nawet z żadną kobietą nigdy nie byłeś?! Z żadną nie żyłeś?! Żadną się nie opiekowałeś!? Jakie masz prawo wypowiadać się na temat Matek, jeśli sam nie masz dzieci?! - grzmiała celebrytka.
Jakie masz prawo oceniać decyzje na temat rodzicielstwa, jak sam nie byłeś rodzicem i nigdy nie dowiedziałeś się, co oznacza odpowiedzialność i miłość rodzicielska?! Pijesz chyba od ponad 20 lat, skoro tak skrupulatnie wyliczyłeś wiek alkoholika mężczyzny?!
W dalszej części wpisu Smaszcz stwierdziła, że dzięki polityce Kaczyńskiego Polska "z roku na rok buduje niechęć do kobiet", dodając także, że prezes "nie dorasta do pięt" obywatelkom. Celebrytka zarzuciła politykowi ograniczanie kobiecego prawa do demokracji i decydowania o własnych losach, w tym macierzyństwie. Wytknęła też szefowi PiS pozostawianie potrzebujących obywateli samym sobie i wyjaśniła, że młode Polki nie chcą zachodzić w ciążę przez aktualną sytuację panującą w kraju.
(...) Osoby starsze zostawiasz w biedzie i głodzie, licząc tylko ich głosy. Chore dzieci, niepełnosprawne umysłowo i fizycznie, zostawiasz na pastwę losu, bo tylko miłość i oddanie ich rodziców powodują, że żyją w godności. Co ty możesz wiedzieć o wychowaniu i opiece nad takimi dziećmi? NIC. A ja wiem, bo znam wielu rodziców, którzy walczą o godne życie tych dzieci każdego dnia pełnego poświęceń, kryzysów, bezradności. Teraz przeprowadzasz atak na młode kobiety do 25. roku życia, "że dają w szyję" i nie decydują się na bycie Matkami. Jarosławie Kaczyński, a wziął pan pod uwagę, że młode kobiety w tym kraju mogą nie chcieć być Matkami, bo ten kraj nie sprzyja ich rozwojowi, zarobkom, bezpieczeństwu, stabilności?! (...) - kontynuowała.
W swoim wpisie Smaszcz wyznała także, że w przeszłości kilkakrotnie doświadczyła poronienia.
Jestem Mamą dwóch synów. Troje mi umarło, ale czuję się ich Mamą i nadal nią będę. Nigdy nie dawałam w szyję. Całe życie od 16. roku ciężko pracuję, pomagając też innym, ile mogłam. Nie jestem Mamą idealną, ale najlepszą, jaką umiem być i wciąż nią będę. Nie zabierzesz nam prawa głosu! - zakończyła.
Agata Młynarska
Dziennikarka w zamieszczonym na Instagramie wpisie podkreśliła, że macierzyństwo to intymna sprawa, a decyzja o posiadaniu dzieci to kwestia osobista. Podzieliła się też z obserwatorami fragmentem tekstu swojego ojca Wojciecha Młynarskiego, opowiadającego o 12 godzinach z życia kobiety.
Macierzyństwo to bardzo poważna, osobista, intymna decyzja. Na całe życie! Jest to materia wielce delikatna! Każdemu wypowiadającemu się na ten temat doradzam ostrożność i wstrzemięźliwość! (Tak przecież zalecają w kręgach zbliżonych do ołtarza, stołu i łoża). A tym, którzy nie mieli okazji przeżyć 12 godzin z życia kobiety, dedykuję tekst Wojciecha Młynarskiego (...) - napisała.
Oj tak, TEN PAN NAM SIĘ UDAŁ! - dodała na końcu wpisu, odnosząc się do wersów autorstwa Młynarskiego - I niech Pan lepiej się nie wypowiada na temat, o którym nie ma Pan pojęcia! - napisała.
Monika Olejnik otwarcie zakpiła z wywodów Jarosława Kaczyńskiego. Dziennikarka zamieściła w sieci zdjęcia z kieliszkiem, które opatrzyła krótkim:
#Na zdrowie w oparach absurdu - napisała.
Aleksandra Żebrowska skomentowała wypowiedź prezesa PiS, udostępniając na swoim profilu ciążowe zdjęcie, na którym wpatruje się w obiektyw z poważną miną.
Wystarczyło nie brać w szyję - napisała w ironicznym tonie pod fotografią.
Słowa Jarosława Kaczyńskiego skomentował także Marcin Prokop. W rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem podczas poniedziałkowego wydania "Dzień Dobry TVN" dziennikarz nie przebierał w słowach.
Pracuję w tej stacji już od 20 lat i na trzeźwo bym tego nie zniósł (...). Jak to kiedyś powiedział Lech Wałęsa: "Nie może pouczać pszczół ten, co nigdy nie był w ulu". Pan prezes zatwardziały kawaler, sam bezdzietny, ma tutaj rzeczywiście średnie prawo, żeby się na ten temat wypowiadać - ocenił.
Prowadzący "DD TVN" zażartował również, że być może wkrótce każdy Polak będzie zobowiązany do korzystania z "zielonej książeczki", w której znajdą się myśli na każdy temat i instrukcje na każdą okazję stworzone przez Jarosława Kaczyńskiego.
Odpowiadając na pytania fanów, Blanka Lipińska wyznała, że nosiła się z zamiarem publicznego skomentowania ostatniej wypowiedzi Kaczyńskiego, jednak ostatecznie postanowiła się wstrzymać. Celebrytka nie mogła bowiem wypowiedzieć się na ten temat bez używania niecenzuralnych słów.
Nawet próbowałam nagrać Story o tym, co usłyszałam (mimo że nie wypowiadam się na tematy polityczne). Ale tak strasznie przeklinałam, że odpuściłam. Uznałam, że moja dyplomacja oraz zasób słów są niewystarczające, bym mogła to skomentować - wyznała.
Niedługo później Blanka zamieściła w sieci wymowne zdjęcie z kieliszkiem wina, które opatrzyła hasztagiem "Daję w szyję".
Tomasz Oświeciński postanowił publicznie okazać wsparcie polskim kobietom, pozując w koszulce z napisem "Jestem feministą".
W ostatnim czasie dużo się mówi o polskich Kobietach. Smutni Panowie, którzy nawet nie posiadają rodziny, chcą im mówić jak żyć, ile dzieci rodzić, rządzić ich ciałem, a także liczyć ilość wypitych drinków. Nie będę się rozpisywać, bo każdy normalny człowiek ma pewnie takie samo stanowisko jak ja. Jestem z Wami Kobiety, Mamy, Panienki, Dziewczyny, Wdowy, Singielki - napisał pod fotografią.