Po opuszczeniu budynku TVP Info Jarosław Jakimowicz pomógł koleżance z programu w dźwiganiu torby, otworzył drzwi od jej auta i przytulił na pożegnanie. Dżentelmen?
Ostatnich tygodni Jarosław Jakimowicz z pewnością nie może zaliczyć do udanych. Odkąd Piotr Krysiak ujawnił aferę o "gwiazdorze publicystyki TVP Info", który miał dopuścić się gwałtu za kulisami wyborów Miss Generation, oczy całej Polski zwrócone są w stronę aktora. Choć jak dotąd z ust dziennikarza śledczego nie padło nazwisko Jarka, rozgniewany "młody wilk" odebrał przedstawioną przez Krysiaka historię na tyle osobiście, że postanowił go pozwać o zniesławienie.
W tym niewątpliwie trudnym dla swojej reputacji i kariery czasie dziennikarz TVP może liczyć na wsparcie koleżanki z pracy. To właśnie u boku współczującej Magdaleny Ogórek podczas emisji jednego z odcinków W Kontrze aktor ze łzami w oczach zapewniał o swojej niewinności.
O tym, że niedoszła prezydent Polski wierzy w niewinność Jarka, świadczą kolejne już wspólne zdjęcia wykonane dziennikarskiemu duetowi przed studiem TVP Info. Po wyjściu z miejsca pracy szarmancki Jakimowicz odprowadził wyposażoną w między innymi wartą 8 tysięcy złotych torebkę włoskiej marki Ogórek do jej pomarańczowego BMW, porządnie przytulił i dopiero potem udał się do swojego zaparkowanego nieopodal auta.
W ten sposób odwdzięcza się jej za okazane wsparcie?
Mimo ostatniej afery Jarosław Jakimowicz ewidentnie stara się nie tracić pogody ducha.
Aktor skupia się na pracy, w której może liczyć na wsparcie współprowadzącej z nim "W kontrze" Magdaleny Ogórek.
Ostatnio po raz kolejny przyuważono ich pod budynkiem TVP Info.
Szarmancki Jarek pomógł donieść Magdzie do jej BMW torbę.
Następnie otworzył jej drzwi do auta, by swobodnie mogła zająć miejsce za kierownicą.
Nie zapomniał też na pożegnanie porządnie uściskać niedoszłą prezydent RP.
Dopiero po upewnieniu się, że Ogórek bezpiecznie udała się do domu, poszedł do zaparkowanego nieopodal swojego samochodu i odjechał w bliżej nieokreślonym kierunku.