Julia Wieniawa transportuje dorobek życia do "mieszkanka" za 2 miliony (ZDJĘCIA)
Podczas gdy gwiazda przybyła pod swój nowy adres w "żółtej strzale", jej największymi skarbami zajęła się profesjonalna firma transportowa. Czekacie już na parapetówkę?
Po długich miesiącach żmudnych przygotowań i dobierania odpowiedniej barwy łazienkowych kafelków Julia Wieniawa nareszcie mogła przeprowadzić się ze swojego "starego" mieszkania na warszawskiej Pradze do nowego lokalu. Zlokalizowane na Żoliborzu gniazdko kosztowało 22-letnią gwiazdę okrągłe 2 miliony złotych. Biorąc jednak pod uwagę liczbę źródeł dochodu, na których może polegać, śmiało przypuszczamy, że inwestycja uszczupliła majątek aktorki jedynie w nieznacznym stopniu.
Zobacz: Julia Wieniawa z dumą demonstruje kuchenny blat i schody w rezydencji za 2 miliony (ZDJĘCIA)
W ostatnią środę Julia Wieniawa zwoziła na Żoliborz resztę swoich rzeczy osobistych. Podczas gdy ona sama przybyła pod wytęskniony adres ze swoimi rodzicami w żółtym cooperze, całą resztą zajęła się profesjonalna firma transportowa. Dwójka rosłych mężczyzn powoli przenosiła z transportera do klatki przezroczyste krzesła i starannie zapakowane kartony skrywające największe skarby Julki.
Zobaczcie zdjęcia z przeprowadzki Julii Wieniawy do nowego mieszkanka. Jak myślicie, kiedy relacja z parapetówki?
Przeprowadzki bywają stresujące nawet dla zamożnych gwiazd młodego pokolenia. Całe szczęście w tym wiekopomnym wydarzeniu Julce towarzyszyli rodzice: Marta i Konrad Wieniawa-Narkiewicz.
Rodzina przybyła na miejsce w niewielkim cooperze. Rzucający się w oczy kolor samochodu zdecydowanie ułatwił tego wieczora pracę paparazzi.
Apartament na Żoliborzu to co prawda nie pierwsze lokum zakupione w młodym życiu Julii Wieniawy. Niewątpliwie to na to mieszkanie aktorka czekała jednak z największą niecierpliwością. Fani gwiazdy przeprowadzani byli przez każdy krok projektowania wnętrz. Teraz natomiast Julka regularnie odsłania przed nimi kolejne pomieszczenia wymarzonego gniazdka.
Mówi się, że młode gwiazdy dorastają szybciej od swoich rówieśników dzięki doświadczeniom, które kształtują je jeszcze w bardzo wczesnym wieku. Nie dziwi więc, że rodzice Julii, szanując niezależność córki, pożegnali się z nią pod klatką i pozwolili 22-latce samotnie rozkoszować się własnymi czterema ścianami.