Instagramowy profil Kasi Tusk chwilowo zmienił się w piękną ruchomą pocztówką z okolic jeziora Como. Influencerka pieczołowicie dokumentuje każdy kolejny etap podróży z mężem oraz dwiema córeczkami. Życie jak w bajce?
Przez lata swojej instagramowej działalności Kasia Tusk przyzwyczaiła nas już do wystudiowanych póz, kremowych swetrów z alpaki i innych wymuskanych scen z życia codziennego. Nie dziwi więc, że również jej rodzinna podróż na północ Włoch z końcówki sierpnia została przedstawiona w sieci w sposób mocno przefiltrowany. Można by wręcz pomyśleć, że Kasia ma całą okolicę jeziora Como dla siebie na wyłączność. No nic tylko pozazdrościć.
Na trasie podróży influencerki znalazło się piękne Tremezzo położone nad wcześniej już wspomnianym Como. Kolejnym przystankiem było już słynne Bergamo. Na starannie wyselekcjonowanych kadrach możemy zaobserwować, jak Kasia niby bez celu tuła się po pałacowych komnatach, gdzieniegdzie opierając się o tarasowe poręcze, posyłając w dal tęskne spojrzenia. Nie zabrakło też oczywiście ujęć na tyły główek jej dwóch córek, Liliany i Marysi. Znalazło się również miejsce na przemyślenia na temat "la dolce vita". A oto i on:
Po raz kolejny przekonuję się tutaj, że dla Włochów "dolce vita" to nie są tylko puste słowa. Villa jest teoretycznie muzeum, a jednak w parku wyznaczone są miejsca, gdzie można urządzić własny piknik. Na zwiedzanie można też zabrać psa. Na brykające dzieci wszyscy patrzą z życzliwością.
Zobaczcie, jak Kasia Tusk spędza rodzinne wakacje. Aż zapiera dech?
Autopromocja. W artykule znajdują się linki do Domodi.pl