Kim Z ZAWODU są członkowie rodzin królewskich? Księżna Szwecji pracowała W SZPITALU, a duński książę jest modelem... (ZDJĘCIA)
Wielu royalsów niemogących liczyć na status "aktywnego członka rodziny królewskiej" zbudowało imponujące kariery. Znajdziemy tu medalistkę olimpijską, projektanta mebli, a nawet rolnika i modela. Zarabiać na siebie muszą też formalni eksroyalsi, Meghan Markle i książę Harry.
Choć jeszcze nie do końca wiadomo, jakim królem okaże się ostatecznie Karol III, już mówi się, że nowy monarcha zamierza znacznie okroić przywileje rodziny królewskiej, do absolutnego minimum ograniczając liczbę aktywnie "pracujących członków rodziny królewskiej", którym jest z tego tytułu wypłacane odpowiednie wynagrodzenie. Oznacza to poniekąd, że jeszcze więcej Windsorów niż dotychczas będzie musiało pójść do normalnej pracy. Na szczęście po porady w kwestiach zawodowych zawsze mogą się udać do nieco bardziej doświadczonych rodaków.
Na polu zawodowym fantastycznie od lat radzą sobie dzieci księżniczki Anny, która sama ponoć miała zażądać, aby jej pociechy nie uzyskały przy narodzinach tytułów książęcych. Peter Phillips i Zara Tindall na co dzień stronią od skandalów, zajmując przy tym wysokie stanowiska w spółkach zajmujących się sportem. Niewątpliwie cieszy to Annę, która sama znana jest ze swej wielkiej miłości do jeździectwa.
Wcale nie gorzej od kuzynostwa wypadają córki księcia Andrzeja. Eugenia i Beatrycze zdobyły solidne wykształcenie i dziś realizują się jako szychy na londyńskiej scenie nowoczesnych technologii i handlu sztuką.
Swoimi pracującymi royalsami pochwalić się też mogą pozostałe rody królewskie Europy. Najciekawiej prezentuje się Holandia. Król Wilhelm-Alexander pracował ponoć jako pilot już nawet po wstąpieniu na tron!
Zobaczcie, kto jeszcze z royalsów musiał zakasać rękawy i jak zwykły śmiertelnik pójść do pracy. Czyja ścieżka kariery zaskoczyła Was najbardziej?
Pierworodny księżniczki Anny i zarazem jeden z najprzystojniejszych Windsorów - Peter Phillips - nie został księciem, ponoć ze względu na życzenie swojej matki, która chciała zapewnić swym dzieciom normalny start w życie.
Phillips kształcił się w zakresie nauki o sporcie na Uniwersity of Exeter, który ukończył w 2000 roku. Na jego profilu na LinkedInie możemy przeczytać, że niedoszły książę pracował przez ostatnie 20 lat na wielu pozycjach. Doświadczenie zbierał między innymi w firmach Jaguar, Williams Racing, a nawet Royal Bank of Scotland. Od 2012 roku Phillips spełnia się jako "managing director" w firmie zajmującej się ogólnie pojętym "sportem i rozrywką" - SEL UK Ltd. Ma być odpowiedzialny m.in. za organizowanie światowej renomy wydarzeń sportowych w Londynie.
Córka księżniczki Anny - Zara Tindall - już w dzieciństwie zaraziła się od mamy miłością do jeździectwa. Podobnie jak ona wystąpiła w brytyjskiej reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich (w 2012 roku). Nawet udało jej się wygrać srebro! W międzyczasie Tindall stała się dyrektorem toru jeździeckiego w Cheltenham, gdzie dalej z powodzeniem może realizować swoje pasje.
Jako że Joachmiowi raczej nie grozi wstąpienie na tron Danii, młodszy syn królowej mógł w spokoju rozwijać swoje pasje. Książę przez długi czas pracował na roli i nawet wykształcił się w kierunku agroekonomii. Po drodze przeżył co prawda romans z karierą w armii, jednak ostatecznie wrócił do swego prawdziwego powołania. Obecnie skupia się przede wszystkim na operacjach dotyczących duńskich upraw oraz leśnictwa.
23-letni książę Nikolai, syn księcia Joachima, pełen rozkwit kariery ma dopiero przed sobą, jednak już teraz dał się poznać szerszej publiczności jako wzięty model na największych wybiegach świata mody. Młodzieniec wystąpił m.in. u Diora, choć, jak sam przyznaje, nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do modelingu i traktuje to głównie jako tymczasową pracę. W międzyczasie chłopak kształci się na biznesmena w Copenhagen Business School.
Księżna Zofia zaskarbiła sobie uznanie poddanych, gdy z własnej woli zaangażowała się do pomocy w szpitalu podczas największego kryzysu pandemii COVID-19. Księżna miała w tym celu ukończyć intensywny kurs przygotowawczy online, który przygotował ją do pracy w jednym ze sztokholmskich szpitali. Naturalnie Zofia nie była w stanie wykonywać żadnych zabiegów na pacjentach, jednak aktywnie angażowała się we wspieranie personelu.
Również księżniczka Beatrycze - starsza córka księcia Andrzeja i Sarah Ferguson - nie załapała się na tytuł "pracującej członkini rodziny królewskiej". Sama musiała więc zawalczyć o swoją przyszłość. Zdobyła wykształcenie historyczne na Uniwersytecie Londyńskim, po czym rzuciła się w wir pracy. Przez jakiś czas pracowała jako analityk dla Sony, po czym otrzymała pozycję wiceprezydenta do spraw partnerstwa i strategii w firmie programistycznej Afiniti.
W przeciwieństwie do starszej siostry księżniczka Eugenia włożyła całe swoje serce w nauki humanistyczne i sztukę. Na Newcastle University zdobyła tytuł naukowy z angielskiej literatury, historii sztuki i polityki. Po obronie w 2012 roku przeprowadziła się na krótko do Nowego Jorku, gdzie podjęła pracę w domu aukcyjnym.
Obecnie Eugenia realizuje się jako członkini zarządu londyńskiej galerii sztuki Hauser & Wirth. W jej obowiązkach leży organizowanie eventów i utrzymywanie kontaktu z artystami.
Choć Sarah Ferguson oficjalnie przestała być członkinią rodziny królewskiej, gdy rozwiodła się z księciem Andrzejem, wielu wciąż uważa ją za pełnoprawnego "royalsa". Przez lata funkcjonowania w mediach niejednokrotnie opowiadała o swoich skromnych początkach jako sprzątaczka i kelnerka. Wszystko odmienił rzecz jasna bajkowy ślub z księciem.
Obecnie prowadzi jednocześnie kilka biznesów i jest autorką książek dla dzieci. Spod jej pióra wyszła również cała kolekcja autobiografii. Ponadto Ferguson aktywnie angażuje się w działalność charytatywną.
Grecka rodzina "królewska" jest o tyle ciekawym przypadkiem, że choć Grecy od lat nie uznaje już jej panowania, ta niespecjalnie zdaje się tym faktem przejmować i wciąż korzysta z książęcych tytułów. Jedną z bardziej popularnych reprezentantek tego ciekawego klanu jest "księżna" Marie-Chantal, która na bazie swej popularności rozkręciła własną linię ubranek dla dzieci sprzedającą się w aż 45 krajach. Jak sama stwierdziła w wywiadzie z Vanity Fair, chcąc odciąć się od królewskich koneksji swojej rodziny, "księżna" nazwała swoją markę po prostu "Marie-Chantal", wspaniałomyślnie pomijając szlachecki tytuł.
Dziś książę Edward I jego żona Zofia pracują już jako "pełnoprawni członkowie rodziny królewskiej" co oznacza, że są podpięci do królewskiej kasy. Nie zawsze to jednak tak wyglądało. Przed laty najmłodszy syn królowej Elżbiety II spełniał swoje pasje jako pracownik firmy teatralnej, podczas gdy jego małżonka prowadziła własną agencję PR.
Edward parokrotnie robił też podejścia do stania się pełnoprawnym producentem telewizyjnym. Chciał nagrywać o tym, co znał najlepiej, czyli o własnej rodzinie. Jego zapędy rozgniewały jednak wreszcie królową. Nie dość, że jego firma produkcyjna nie przynosiła praktycznie żadnych dochodów, to na domiar złego royalsi byli zdania, że członek ich własnej rodziny zaczął poniekąd kupczyć ich wizerunkiem. Decyzja mogła być tylko jedna, w 2001 Edward i Zofia odłożyli ambicje zawodowe na półkę, aby wesprzeć koronę.
Z wykształcenia Marta Ludwika jest psychoterapeutką, choć niestety nigdy nie pracowała w zawodzie. Obecnie księżniczka realizuje się, produkując przedstawienia telewizyjne bazujące na norweskiej tradycji ludowej. Może się też pochwalić wydaniem książki dla dzieci.
Postać obca nawet dla wiernych fanów rodziny królewskiej, David Armstrong-Jones jest synem księżniczki Małgorzaty i fotografa Antony'ego Armstronga-Jonesa. Zamiast wdać się w rodziców, przez całe życie jak ognia unikał medialnego szumu. Całym sobą poświęca się natomiast wielkiej miłości, jaką jest dla niego produkcja mebli.
David miał zakochać się w sztuce meblarskiej, odwiedzając jeszcze jako dziecko gabinety swojego ojca. Po latach pod własnym nazwiskiem otworzył własną firmę produkującą meble. W przeszłości sam projektował i wykonywał niektóre modele, jednak obecnie woli dać pole do popisu młodym twórcom, którzy dla niego pracują.
Żona najstarszego kuzyna królowej Elżbiety II - księżna Michałowa Kentu, to prywatnie utytułowana pisarka, mająca na koncie między innymi książki historyczne i trylogię Anjou. Zanim oddała się sztuce pióra, księżna Michałowa pracowała jako dekoratorka wnętrz w założonej przez siebie firmie.
Do naszego zestawienia załapał się także pełnoprawny król. Wilhelm-Alexander przez ponad 20 lat pracował w holenderskich liniach lotniczych KLM w roli pilota. Swoją pozycję utrzymał nawet po wstąpieniu na tron. Ponoć rzadko kiedy ktoś go rozpoznawał, gdy miał na sobie lotniczy uniform.
Lista byłaby oczywiście niekompletna bez naszych ulubieńców: księcia Harry'ego i Meghan Markle. Po zrezygnowaniu z pełnienia obowiązków wobec królowej para musiała znaleźć sobie zajęcie. Na pomoc przybyły wielkie amerykańskie koncerny medialne. Susseksowie podpisali ze Spotify kontrakt na serię podcastów opiewający na 25 milionów dolarów. Kolejny lukratywny kontrakt miał zostać podpisany z Netfliksem.
Dodatkowo Harry "dorabia sobie" jako twarz start-upu BetterUp Inc. z Doliny Krzemowej. Czym konkretnie się zajmuje? Ano "wpływa pozytywnie na życie ludzi". Cokolwiek miałoby to znaczyć.