Krzysztof Bosak buszuje w butiku wśród powyginanych manekinów (ZDJĘCIA)
Potem kupił kawkę i wsiadł do pociągu. Myślicie, że coś upolował?
Krzysztof Bosak, który w polityce jest już od kilkunastu lat, ostatnio wyrósł na twarz młodej prawicy. Poseł Konfederacji głosi dość osobliwe poglądy, zajmując się między innymi kwestiami takimi jak noszenie makijażu przez mężczyzn. Prywatnie oczekuje dziecka z żoną Kariną, z którą lubi zażywać relaksu w szuwarach.
Okazuje się, że Krzysztof Bosak nie jest znów tak niemodny jak głoszone przez niego poglądy. Poseł bardzo lubi zakupy i relaks przy kubku dobrej kawy, co udowodnił ostatnio, buszując po centrum handlowym. Polityk najpierw oglądał sportowe ubrania wśród przegiętych manekinów, potem skupił się na galanterii podróżnej, a na koniec po prostu kupił kawę i słodkości. Zakupy nie były najwidoczniej udane, ale podróż pociągiem w towarzystwie ciężarnej żony już z pewnością tak.
Krzysztof Bosak najpierw poszedł do sklepu z odzieżą sportową. Tam wnikliwie przeglądał wieszaki.
Jak to bywa w takich sklepach, na konsumentów czekają różne pułapki i chwyty marketingowe. Do zakupu mają zachęcać chociażby opływowe i ponętne kształty plastikowych manekinów.
Krzysztof Bosak jednak nie dał się zwieść i szybko zmienił butik. W sportowym nic nie kupił, więc zaczął przeglądać galanterię podróżną.
Jego uwagę przyciągnęły kurtki i walizki. Sam podróżował jedynie z małą torbą na ramię. Może to pora na coś większego?
Niestety, i w drugim sklepie się nie udało. Poseł postanowił więc poprawić sobie humor kawą i słodkościami.
Polityk szybko pobiegł do pociągu, w którym czekała na niego żona. I wyjaśniła się tajemnica drugiej kawy!
Ładnie razem wyglądają?