"Mała" Ania ODCHODZI z "Warsaw Shore". Przypomnijmy historię jej spektakularnej metamorfozy (ZDJĘCIA)
Członkini oryginalnej "Ekipy z Warszawy" zadecydowała o opuszczeniu programu. Zobaczcie, jak aparycja fanki wypełniaczy zmieniała się na przestrzeni lat.
Program Warsaw Shore szturmem wparował na ekrany polskich telewizorów w listopadzie 2013 roku i od razu narobił sporo szumu. Choć dziś trudno w to uwierzyć, jeszcze 6 lat temu publiczne prezentowanie nadużywania alkoholu i przygodnego seksu w wykonaniu bardzo młodych ludzi było wtenczas uważane za gorszące i skrajnie niebezpieczne. Nie sposób jednak zakwestionować sukces show, który doczekał się aż 12 sezonów i wypromował całą rzeszę patocelebrytów, z których każdy zgromadził na swoich instagramowych profilach setki tysięcy fanów.
Zobacz: "Mała" Ania z "Warsaw Shore" chwali się... pierwszą rocznicą związku! "Już Ci się znudził Brzydal?"
Jedną z weteranek formatu jest niewątpliwie "Mała" Ania Aleksandrzak. Dziewczyna zaczęła przygodę z programem w młodym wieku, gdyż miała zaledwie 20 lat. Dopiero teraz podjęła decyzję, że nadszedł już czas na rozstanie się z "Ekipą z Warszawy". Ania zawsze kojarzona była z odważnym stylem i grubymi warstwami makijażu. Nikt nie był jednak gotowy na kompletny remont twarzy, w który gwiazdka musiała wpompować całkiem pokaźną ilość pieniędzy. Sama zainteresowana przyznała nawet swego czasu, że jest "uzależniona od wypełniaczy".
Przypomnijmy: "Mała" Ania z "Warsaw Shore": "Starzenie się z godnością jest CHU*OWE. Jestem uzależniona od wypełniania twarzy"
Zobaczcie historię spektakularnej metamorfozy "Małej" Ani. Przypomina jeszcze samą siebie?
Polacy poznali "Małą" Anię jako niewysoką brunetkę z zamiłowaniem do kusych sukienek.
Pierwszą wyraźną zmianą w wyglądzie Ani był jej kolor włosów. Dziewczyna nigdy nie zrezygnowała jednak z rzęs w wersji "na bogato".
"W weekendy sobie imprezuję, a w środku tygodnia robię zabiegi. Jestem uzależniona niesamowicie od wszelkiego wypełniania twarzy" - celebrytka przyznała w 2017 roku.
Ania swego czasu zdecydowała się nawet na operację małżowin usznych! Na swoim blogu wyznała, że od dziecka miała na ich punkcie ogromne kompleksy.
Do nowych uszu prędko dołączyły bardziej puszyste wargi.
"Mała" Ania niedawno opublikowała na swoim instagramowym profilu zdjęcie z dzieciństwa. Trzeba przyznać, że z delikatnej urody zostało jej chyba jedynie przeszywające na wskroś spojrzenie.
Z czasem charakterystyczna niegdyś Ania zaczęła coraz bardziej przypominać pozostałe koleżanki z show biznesu.