Małgorzata Rozenek w kozaczkach i Radosław Majdan w golfiku przywożą synka Henia na obowiązkowe szczepienia (ZDJĘCIA)
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan zostali przyłapani przez paparazzi podczas odwiedzin w prywatnej klinice chorób dziecięcych. Pięknie wywiązują się z rodzicielskich obowiązków względem półrocznego Henia?
Choć Henryk Majdan zawitał na świat zaledwie sześć miesięcy temu, wielu osobom wydaje się, jakby za chwilę miał wyprawiać 18-stkę. Wszystko za sprawą licznych relacji z życia malca, które regularnie publikowane są na profilach w mediach społecznościowych jego rodziców - Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana.
Cała trójka zawitała jeszcze przed Wigilią do jednej z prywatnych przychodni zdrowia dziecięcego w Warszawie. Celem podróży Małgorzaty Rozenek, Radosława Majdana i Henia miało być wykonanie obowiązkowych szczepień. Biorąc pod uwagę wiek chłopca, było to najpewniej szczepienie przeciwko meningokokom i rotawirusom. Na tę wyjątkową okazję Gonia ubrała się w krótką spódniczkę i zgrabne kozaczki. Radzio natomiast postawił na skórzaną kurtkę i podciągnięty pod brodę golf.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia majdanowej ferajny. Tworzą razem uroczy obrazek?
Małgosia i Radek zajechali pod przychodnię swoim słynnym BMW xDrive30d, którego tablice rejestracyjne na pamięć znają wszyscy stołeczni paparazzi.
Tym razem Małgorzata zaprezentowała się nie z jedną, ale dwoma markowymi torebkami. Uwagę przykuwała przede wszystkimi przewieszona przez jej ramię Dior Saddle Bag za skromne 13 tysięcy złotych.
Z samochodu Rozenek wysiadała jeszcze w okularach. Na czas starcia z fleszami aparatów postanowiła jednak schować wspomagacze widzenia do torebki.
Podczas transportu do prywatnej kliniki Małgonia przytuliła synka mocno do matczynej piersi.
Miny taty Henryczka wyrażały głęboką troskę o zdrowie półrocznego szkraba.
Maszerowanie przez trawnik w butach na obcasie to nie lada wyczyn. I na tym polu Małgorzata wykazała się jednak nie lada sprawnością. Może napisze o tym poradnik w formie książki?
Z niewiadomych powodów Radosław jak ognia unikał skorzystania z uchwytów torebki swojej małżonki. Czy szarpiąc ją za bok chciał wyglądać bardziej "macho"?