Marcin Gortat przekonuje: "Pan Bóg stworzył Instagram dla mężczyzn, żeby WERYFIKOWALI, KIM SĄ KOBIETY" (NAJLEPSZE CYTATY Z PODCASTU)
Marcin Gortat wystąpił w podcaście Żurnalisty, w którym podzielił się kilkoma gorzkimi i abstrakcyjnymi refleksjami. Zgadzacie się z nim?
Marcin Gortat od momentu związania się z Żanetą Stanisławską według niektórych sporo się zmienił. Rzadziej bywa na ściankach (przynajmniej tych polskich), nie opowiada też o sobie w mediach. Co prawda był czas, gdy poziomem zadufania w sobie niebezpiecznie zbliżał się do Patryka "zabieram kobietę na bzykanko do Wenecji" Vegi, ale wygląda na to, że na szczęście już mu przeszło.
Świadczy o tym niezwykle gorzki występ Marcina w podcaście Żurnalisty, gdzie rozprawił się - dość bezlitośnie - z byłymi partnerkami i influencerkami. Sporo mówił też o pieniądzach, których "się nie wstydzi".
Zebraliśmy dla Was najmocniejsze cytaty z wywiadu Gortata. Zgadzacie się z nim?
"Gardzę kobietami, które uważają, że są kimś, a nie są tymi osobami, nienawidzę kobiet, które zaczynają dzień od tego, że rano odpalają Instagram i wstawiają pierwszy post, zanim pójdą do ubikacji. Gardzę kobietami, których życie opiera się na tym, żeby sprzedać post za 3 tysiące złotych. Nie cierpię takich osób, które sprzedają wszystko ze swojego życia... Nie trawię takich osób, nie trawię osób, które nie mają podstawowych wartości życiowych, sprzedają wszystko ze swojego życia codziennie, wystawiając swoją prywatność w mediach".
"Dla mnie największą wartością kobiety jest to, kiedy wie, kim jest, ale się z tym nie obnosi. I kobieta, która oprócz tego, że jest seksowna, kobieta, która jest inteligentna, kobieta, która ma wartości życiowe i rozumie, i twardo stąpa po ziemi. Kobieta, która szuka pokoju, a nie wojny. Wojnę zawsze można rozkręcić... Kobieta, która nie ma swoich foszków, bo czegoś nie zrobiłeś, bo coś źle powiedziałeś, źle się zachowałeś... Kobieta dojrzała, po prostu".
"Im mniej życia pokazujesz w mediach, tym bardziej interesujący jesteś, bo ludzie chcą się ciebie dowiedzieć... Nie jestem fanem tego, żeby wracać do domu i mieć poligon. Już kiedyś taki związek miałem, pokazało mi to, że to jest coś, czego nie chcę mieć".
"Pan Bóg stworzył Instagram dla mężczyzn, żeby weryfikowali, kim są kobiety".
"Instagram jest światem Matrixa! To jest jeden wielki Matrix. Ludzie muszą to zrozumieć. To, co widzisz na Instagramie, nie jest prawdziwe. Okej, są pojedyncze jednostki, które faktycznie pokazują prawdziwe życie, ale to jest na palcach jednej ręki do policzenia...".
"Jeżeli poznajesz kobietę dzisiaj w klubie i ona Ci opowiada, kim ona nie jest, jaka ona nie jest za*ebista, czego ona nie tworzy, to powiedz: "Koleżanko, daj mi swój Instagram". Nie mówisz: "Daj mi numer", tylko: "Pokaż mi swój Instagram". I od razu wystarczy, że przeczytasz treści, jakie publikuje i zobaczysz zdjęcia, jakie wstawia i od razu wiesz, z kim funkcjonujesz i z kim masz do czynienia".
"Musisz mieć wpływ na ten biznes, musisz go kontrolować, musisz dobierać odpowiednio ludzi i co najważniejsze - musisz liczyć każdą złotówkę... To jest coś, do czego ja doszedłem po wielu latach. Zdaje sobie sprawę, że jak przychodzi gość, który mi opowiada przez 30 minut, kim on nie jest, co on robi, ile on ma, albo gdzie on nie zainwestował, czego on nie zbudował, to mi to nie imponuje, bo to jest coś, co mnie nie interesuje. Kiedyś Lewy to powiedział, że przestał się wstydzić tego, że jest bogaty. I też zaczynam to robić, bo przestaję się wstydzić tego, że mam pieniądze. (...) Wiesz, staram się kontrolować to, żeby nie mówić o tym przed kolegami, którzy idą na 10 godzin do roboty i muszą pracować za, nie wiem, 2-4 tysiące złotych... Oni muszą zrozumieć, że tak moje życie wygląda. W życiu zapierdzielałem, osiągnąłem to, co osiągnąłem i nie będę się tego wstydził. Nie będę się wstydził tego, że jeżdżę takim autem, a nie innym, że lecę na wakacje takie, a nie inne. To jest część mojego życia".
"Jeżeli siedzisz z kobietą i pytasz się jej, czym się zajmuje, ona mówi: "No wstawiam zdjęcia ciuchów, wstawiam kolejny, tysięczny kremik na Insta", czy coś takiego, to nie pogadasz z taką osobą. To jest dzisiaj najłatwiejszy pieniądz do zarobienia dla takich dziewczyn".
"Najgorsze jest to, że takie śmieciowe portale (Marcin, pozdrawiamy!) promują później takie laski. Ja dzisiaj na takim portalu nie chciałbym się znaleźć z żadnego punktu widzenia, bo nie chcę być w gronie pomiędzy takimi, za przeproszeniem, ludźmi, którzy nic nie znaczą w życiu".
"Największa moja przemiana to odpuszczanie głąbom i debilom".