Marcin Hakiel szaleje na imprezie techno, po czym zajada zapiekankę z budki. Życie singla mu służy? (ZDJĘCIA)
Marcin Hakiel postanowił ostatnio nieco zaszaleć na mieście. Tancerz wybrał się na imprezę techno, na której wyraźnie bawił się znakomicie. Następnie postanowił zaspokoić głód i kupił zapiekankę w popularnej budce.
Marcin Hakiel już od dłuższego czasu cieszy się ogromnym zainteresowaniem mediów i to nie bez powodu. Tancerz w ostatnich miesiącach wyjątkowo chętnie dzielił się ze światem osobistymi wyznaniami, opowiadając o kulisach rozpadu małżeństwa z Katarzyną Cichopek czy niedawnym rozstaniu z tajemniczą Dominiką. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce możemy się spodziewać kolejnych rewelacji z ust celebryty. Ostatnio wyszło na jaw, iż Hakiel wraz z Caroline Derpienski pojawi się w programie Kuby Wojewódzkiego.
Zobacz również: Wyraźnie SPESZONA Caroline Derpienski "tańcuje" u boku Kuby Wojewódzkiego i Marcina Hakiela. Internauci nie dowierzają: "PORAŻKA" (WIDEO)
Perypetie Marcina Hakiela okazjonalnie zwracają także uwagę rodzimych fotoreporterów. Kilka dni temu tancerz został "przyłapany" podczas wieczornego wypadu na miasto. 40-latek postanowił wówczas nieco zaszaleć i wybrał się na imprezę techno do jednego z warszawskich lokali. Nietrudno domyślić się, że tego wieczora celebryta bawił się świetnie. Tancerz beztrosko szalał w tłumie, wymachując rękoma i zanosząc się śmiechem. W pewnym momencie poczuł najwidoczniej zmęczenie. Tancerz na chwilę przerwał bowiem zabawę i udał się do baru. Gdy zaś później uznał, że czas zakończyć imprezę, postanowił zaspokoić głód.
Po opuszczeniu lokalu Hakiel pomaszerował prosto do popularnej warszawskiej budki znanej głównie z serwowanych zapiekanek. Tancerz złożył zamówienie, po czym usiadł tuż przy okienku. Po chwili oczekiwania celebryta otrzymał pieczony przysmak i oddalił się z miejsca. Następnie zaś zaczął zajadać nocną przekąskę. W ofercie lokalu, który odwiedził Marcin, dostępne są zapiekanki w wersji tradycyjnej oraz wzbogaconej o dodatki. W zależności od wybranego wariantu tancerz mógł zapłacić od 14 do 16 złotych.
Zobaczcie, jak Marcin Hakiel szaleje w klubie i kupuje zapiekankę.
Kilka dni temu Marcin Hakiel został "przyłapany" podczas wieczornego wypadu na miasto.
Tancerz wybrał się na imprezę, na której bawił się w rytmie muzyki techno.
Hakiel beztrosko bawił się w tłumie, okazjonalnie wymachując rękami.
Tancerz przez większość czasu miał na sobie okulary przeciwsłoneczne.
Tego wieczora Hakiel wyraźnie świetnie się bawił.
Po opuszczeniu lokalu Hakiel postanowił zaspokoić głód.
Tancerz odwiedził znaną warszawską budkę słynącą ze swoich zapiekanek.
Po chwili oczekiwania Hakiel odebrał pieczony przysmak.
Uzbrojony w zapiekankę tancerz oddalił się od budki.
Następnie celebryta zabrał się za jedzenie pieczonej bagietki.