Monika Olejnik paraduje po czerwonym dywanie na festiwalu w Wenecji, prezentując DWIE stylówki. Która lepsza? (ZDJĘCIA)
Monika Olejnik to kolejna po Annie Lewandowskiej i Małgorzacie Kożuchowskiej reprezentantka rodzimego show biznesu, która bawi się właśnie w Wenecji. Dziennikarka wystroiła się w dwie oryginalne kreacje. Zadała szyku?
Nad Morzem Adriatyckim odbywa się obecnie 80. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji, który potrwa jeszcze do soboty. Święto kina europejskiego jak zwykle przyciągnęło światowej sławy gwiazdy, ale nie zabrakło też polskiej reprezentacji w postaci Małgorzaty Kożuchowskiej i Anny Lewandowskiej. Obie panie zaprezentowały szereg spektakularnych stylizacji wartych krocie, nad którymi na naszą prośbę pochylili się modowi eksperci - Joanna Przetakiewicz i Dawid Woliński.
Nie da się ukryć, że nie wszystkie "looki" zaprezentowane przez "Lewą" spotkały się z zachwytem Pudelkowiczów. Kobaltowa suknia ukraińskiej marki Gasanova z szerokimi ramionami i golfem, w której Ann brylowała na sobotniej gali AmFAR, była głównie krytykowana przez komentujących, którzy zgodnie uznali, że zamiast dodawać, raczej odbiera jej uroku.
Oprócz Kożuchowskiej i Lewandowskiej w mieście na Lagunie przebywa jeszcze jedna słynna miłośniczka przebieranek. Monika Olejnik przybyła na międzynarodowe biennale sztuki współczesnej, które stara się odwiedzać co roku. Dziennikarka nie byłaby sobą, gdyby nie zadała szyku w efektownych kreacjach, w których przeparadowała po czerwonym dywanie na potrzeby sesji telefonem. Pierwszy "look" składał się z białego topu z dekoltem i jedwabnej sukni upstrzonej aplikacjami z kwiatów, do której Olejnik dopasowała czółenka ze szpiczastym noskiem i torebkę Chanel. Druga była czarna suknia z odważnymi prześwitami w okolicach bioder, którą zestawiła z białą marynarkę w czerwone róże. Na głowie gwiazdy i tym razem zagościł tzw. "artystyczny nieład".
Która ze stylówek bardziej przypadła Wam do gustu?