Monika Richardson i jej syn Tomasz Malcolm GNAJĄ NA CZERWONYM przez centrum Warszawy z kartonem wina w bagażniku (ZDJĘCIA)
Zdaje się, że Monika Richardson właśnie dołączyła do niechlubnego zgromadzenia celebrytów-piratów drogowych. Paparazzi przyłapali dziennikarkę, jak ta przejeżdżała sobie jak gdyby nigdy nic na czerwonym świetle przez ruchliwe rondo w samym centrum stolicy. Zabrakło wyobraźni?
Oj Monika, Monika. Z takich harców na drodze trudno Ci się będzie usprawiedliwić. Popularna dziennikarka Monika Richardson została ostatnio przyuważona przez paparazzi w lokalu popularnej sieci restauracji w samym centrum Warszawy. Towarzyszył jej dorosły już syn Tomasz Malcolm. Rodzina pozdrowiła fotoreporterów ciepłymi uśmiechami, po czym udała się do zaparkowanego nieopodal czarnego audi. Niestety tu zaczęły się przeboje.
Pokonując jedno z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w centrum - Rondo Daszyńskiego, Monika kompletnie zignorowała fakt, że nad jej pojazdem świeciło się czerwone niczym dojrzały pomidor w szczycie sezonu światło. Zajechawszy już na Żoliborz, Richardson przystąpiła do rozładowywania bagażnika. Jednym z pakunków był karton wypełniony butelkami czerwonego wina. Należy tu zaznaczyć, że Monika nie wybrała pierwszego lepszego "sikacza", tylko szczep określany jako "prestiżowy" i o "bardzo bogatym bukiecie".
Przypomnijmy: Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski ROZWIEDLI SIĘ. "Zamykamy ten rozdział bez komentarza" (FOTO)
Zobaczcie, jak na drodze zachowuje się Monika Richardson. Należą się punkty karne?