Największe modowe WPADKI klasy politycznej: obraźliwe hasła na plecach Melanii Trump, "love, sexy, romance" Aleksandry Miller (ZDJĘCIA)
Mówi się, że szata zdobi człowieka. W przypadku polityków może ponadto stworzyć, bądź też zniszczyć karierę na wysokim szczeblu. Przypominamy największe modowe wpadki w historii polskiej i zagranicznej polityki. Kto popisał się bardziej: Melania Trump, Aleksandra Miller, czy może Patryk Jaki?
Nie ma się co oszukiwać. Solidny program wyborczy to zaledwie ułamek tego, co potrzebne jest politykowi do odniesienia sukcesu. Często dużo większy wpływ na wyniki ma serdeczny uśmiech, sposób wysławiania się, czy też "ten" błysk w oku. Nie zapominajmy też oczywiście o stroju, który w parę sekund pomaga nam zidentyfikować, z jaką osobą mamy do czynienia. Jest to jednak miecz obusieczny. Jak pokazuje historia, bardzo łatwo w tej kwestii o pomyłkę, a pomyłki na tak wysokim szczeblu już mają to do siebie, że lubią prześladować ludzi latami.
Przypominamy najbardziej rażące modowe potknięcia w polskiej i światowej polityce z ostatnich paru dekad. Oczywiście nie mogło tu zabraknąć słynnej różowej sukni z repertuaru Aleksandry Miller. Znalazło się też miejsce dla (nie)dresowych spodni Patryka Jakiego, czy Melanii Trump, która przy pomocy kurtki zakomunikowała, jak głęboko w nosie ma "nielegalnych" imigrantów przetrzymywanych w specjalnych ośrodkach w Stanach Zjednoczonych.
Która wpadka najbardziej utkwiła Wam w pamięci? Macie swojego faworyta?
Choć strój Agaty Dudy z wizyty księcia Williama i Kate Middleton z 2017 roku trudno uznać za absolutną modową porażkę, wielu komentatorów zgodziło się co do jednego - gruby skórzany pas w stylu boho absolutnie zniszczył prostą sukienkę w gołębiej szarości, która w przeciwnym razie byłaby zupełnie odpowiednim wyborem na taką okazję.
Niestety tego typu sytuacje w przypadku Agaty Dudy zdarzają się stosunkowo często, ale moda rządzi się własnymi nieubłaganymi regułami. Nawet jeden mały detal może wszystko sknocić.
Przypomnijmy: Andrzej Duda z żoną witają Williama i Kate! (ZDJĘCIA)
Byłej premier Ewie Kopacz co prawda udało się uniknąć naruszenia protokołu przy pomocy wymyślnych strojów, jednak i tak zaliczyła dość niefortunny okres w swojej karierze z udziałem przykusych, często wymiętych garsonek. Szczęśliwie wraz z kolejnymi awansami na szczeblach rodzimej sceny politycznej Kopacz odrobiła lekcję z proporcji i nauczyła się, że jej największymi sprzymierzeńcami są klasyczne kroje i stonowane barwy, które na sejmowych korytarzach nie robią niepotrzebnego zamieszania.
Żadne zestawienie największych modowych wpadek na scenie politycznej nie byłoby kompletne, gdyby nie wspomnienie o przebojowej kreacji Aleksandry Miller. Wyobraźcie sobie taki scenariusz. Wasz mąż jest premierem Polski. Będzie gościć w Łazienkach Królewskich cesarską (!) parę Japonii - w tym przypadku akurat cesarza Akihito i cesarzową Michiko. Wy naturalnie będziecie mu towarzyszyć. Jaką suknię wybieracie na uroczyste śniadanie? No przecież, że tą w krzykliwym różu oblepioną hasłami: "SEXY", "LOVE", "PINK".
Trzeba wziąć tu jednak poprawkę na to, że wpadka ta wydarzyła się w roku 2002, na długo zanim każdy z nas miał słownik w telefonie. Ponadto, patrząc z perspektywy czasu, można by stwierdzić, że pani Aleksandra zasłużyła sobie na bycie uznaną za campową ikonę. Na słynnej sukience trzeba by tylko dopisać "SLAY".
Przykład zaledwie sprzed paru dni. Na pierwszy rzut oka lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na Campusie Polska Przyszłości prezentował się całkiem przyzwoicie. Biały t-shirt, niebieska rozpięta koszula, szare spodnie - obyło się bez poważniejszych pomyłek. Niestety osobami decyzyjnymi w tym przynajmniej względzie są ostatecznie wyborcy. Również za pomocą stroju politycy komunikują, że można im zaufać, że to oni są "tymi dobrymi". Jeden z młodych uczestników wydarzenia, który dorwał się do mikrofonu, sprawił, że cały urok prysł. Zanim zadał przewodniczącym Trzeciej Drogi pytania dotyczące ich programu, stwierdził niby to pół żartem, pół serio, że Kosiniak-Kamysz wygląda według niego jak "ochroniarz Donalda Tuska". Musiało zaboleć.
Kolejny przedstawiciel polskiej sceny politycznej, tym razem urzędujący w Parlamencie Europejskim Patryk Jaki. Przedstawiciel prawicy chciał zabłysnąć w sieci, chwaląc się na Twitterze przemówieniem przed reprezentantami państw członkowskich, a tymczasem stał się obiektem żartów. Powód? Spodnie, które do złudzenia przypominały dresy.
Jaki później bronił się dzielnie na swoich profilach w mediach społecznościowych, że to publika się nie poznała, mamy to bowiem do czynienia tak naprawdę ze spodniami garniturowymi, które po prostu mają dresowy ściągacz. Tak czy siak, efekt był jeden. A za stworzenie "spodni garniturowych z gumką" producent powinien zostać postawiony przed trybunałem.
Nikt nie ma chyba wątpliwości, że Melania Trump jest jedną z najlepiej ubierających się osób z całego tego zestawienia. Nie oznacza to jednak, że nie przydarzają jej się poważne modowe wpadki. W końcu elegancja oznacza najczęściej umiejętność właściwego wyboru ubioru do okazji, z czym Melania miała niekiedy poważne problemy podczas prezydentury swojego męża.
Tak na przykład w 2017 roku, lecąc do Texasu, aby wesprzeć poszkodowanych w wyniku zniszczeń dokonanych przez huragan Harvey, Melania została spostrzeżona w zabójczo wysokich szpilach marki Louboutin. Fantastyczna stylizacja, tyle że nie ten czas i na pewno nie to miejsce.
Teraz na tapet bierzemy zdecydowanie najpoważniejszą wpadkę w politycznej karierze Melanii. Sytuacja była na tyle poważna, że ktoś za to naprawdę powinien stracić pracę. Chodziło tutaj przede wszystkim o kontekst sytuacji. Jak doskonale wiemy, Donald Trump prowadził podczas swojej kadencji surową politykę antyimigracyjną. Cały świat obiegły zdjęcia z obozów, w których przetrzymywano dzieci "nielegalnych" imigrantów z Południa. Co więc ubiera pierwsza dama, odwiedzając w 2018 roku jeden z takich ośrodków? Parkę w kolorze khaki z wielkim napisem na plecach: "Nic mnie to nie obchodzi. A Ciebie?". Aż trudno tu uwierzyć w przypadek. Wręcz niewykluczone, że było to pewnego rodzaju "puszczenie oka" do skrajnie konserwatywnego elektoratu.
Pora przestać pastwić się nad Melanią Trump i poświęcić odrobinę czasu jej uroczemu małżonkowi. Prezydent Trump jako postać dość charakterystyczna ma na swoim koncie długą listę modowych grzeszków. Na pierwszy rząd wysuwają się tu przede wszystkim jego opasłe, zdecydowanie zbyt długie krawaty. Jedno jednak trzeba mu oddać. Trump, przynajmniej jeśli chodzi o ubiór, jest niesłychanie konsekwentny. Niemal identyczne ozdoby towarzyszyły biznesmenowi jeszcze w trakcie przygody z programem Celebrity Apprentice.
Oczywiście modowe potknięcia nie są domeną wyłącznie republikańską. Taki na przykład Bill Clinton spędził całe lata 90., biegając po ulicach Stanów Zjednoczonych w spodenkach tak krótkich, że równie dobrze mogłyby być bokserkami. Co prawda odpowiadały one modzie tamtych czasów, jednak wciąż widok bladych wnętrz ud "najpotężniejszego człowieka na świecie" może wprawić w pewną konsternację.
Michelle Obama zdobyła uznanie zwolenników swojego męża, prezentując się przed światem jako pierwsza dama znająca umiar i cechująca się skromnością. Niestety nie zawsze cechy te okazywały się przydatne przy wyborze oficjalnych stylizacji. W 2009 roku Michelle towarzyszyła mężowi podczas wizyty w Pałacu Buckingham. Pierwszy błąd, jaki popełniła, to wybranie europejskich projektantów, podczas gdy wizjonerzy z Ameryki oczekiwali od niej pomocy w dobie kryzysu. Oscar de la Renta nie zostawił na prezydentowej suchej nitki.
Nasza branża przechodzi przez bardzo trudny okres. Byłoby fantastycznie, gdyby pierwsza dama zechciała nas wspomóc. (…) [Poza tym] kto idzie do Pałacu Buckingham ubrany w sweterek? - powiedział projektant w wywiadzie dla WWD.
Rosalynn Carter jest akurat przypadkiem szczególnie ciekawym. W 1977 żona Jimmy'ego Cartera wybrała na bal inauguracyjny męża piękną błękitną suknię ze złotym haftem. Dziennikarze nie mogli uwierzyć na własne oczy. Ponownie chodziło tutaj o kontekst, otóż był to już trzeci raz, kiedy pierwsza dama pojawiła się w tej samej sukni. W latach 70. taki zabieg był wręcz nie do pomyślenia. Pokazuje to jedynie, jak bardzo przez ostatnie dekady zmieniło się nasze społeczeństwo. Dziś Kate Middleton regularnie chwalona jest za roztropność i oszczędność za każdym razem, gdy powtórzy stylizację. Jeszcze kilka dekad temu Carter uchodziła natomiast za pionierkę.