Uzbrojona w pierścionek zaręczynowy Marcelina Zawadzka została spostrzeżona przez paparazzi podczas wizyty w Sopocie. Ani na krok nie odstępował jej producent magiczno-energetycznych bransoletek, Max Gloeckner. Para jak z żurnala?
Ah, być młodym i zakochanym! Zdaje się, że jedna z najjaśniejszych gwiazd Polsatu, Marcelina Zawadzka będzie wspominać to lato wyjątkowo czule. Świeżo co zaręczona celebrytka ma teraz możliwość przeżywania miłosnej ekscytacji z zupełnie nowej perspektywy.
Prowadząca polsatowski program "Farma" została niedawno wypatrzona przez paparazzi wśród tłumów przetaczających się przez Sopot. Naturalnie towarzyszył jej handlujący "magicznymi bransoletkami" Max Gloeckner. Para nie szczędziła sobie czułości, co rusz nawiązując kontakt fizyczny, a to za pomocą dłoni, a to za pomocą ust…
Przypomnijmy: Narzeczony Marceliny Zawadzkiej opowiedział o ZARĘCZYNACH. Nie wszystko poszło zgodnie z planem: "Nakrzyczała na mnie" (FOTO)
Zobaczcie, jak rozkwita miłość Zawadzkiej i Gloecknera. Są dla siebie stworzeni?