Piotr Kraśko odzyskał prawo jazdy i wraca na drogi w mercedesie za ĆWIERĆ MILIONA złotych (ZDJĘCIA)
Piotr Kraśko nie musi już liczyć na "podwózki" żony. Dziennikarz zdał egzamin na prawo jazdy, odzyskał papiery i po roku od ogłoszenia wyroku sądowego wrócił na ulice w roli kierowcy. Mamy zdjęcia.
Po tym, jak we wrześniu 2021 roku sąd skazał Piotra Kraśkę na grzywnę w wysokości 100 tysięcy złotych i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez rok, gwiazdor TVN musiał korzystać z taksówek i "podwózek" bliskich osób. Na początku października dziennikarz wrócił na drogi w roli kierowcy. Paparazzi wypatrzyli go jeżdżącego po stolicy nowym mercedesem.
Problemy Kraśki z prawem w ruchu drogowym zaczęły się w kwietniu 2021 roku. Zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej celebryta nie miał ważnego prawa jazdy. Postawiono mu zarzuty prowadzenia pojazdu bez uprawnień.
W ciągu kolejnego miesiąca zdałem egzamin i odzyskałem prawo jazdy, potem zdałem jeszcze egzamin na kategorie B+E - opowiadał Kraśko "Super Expressowi" kilka miesięcy temu.
Siódmego października tego roku minął rok od wyroku sądowego i Kraśko mógł już wrócić legalnie do prowadzenia pojazdów. W tej sprawie tabloid zasięgnął języka w sądzie.
Termin zakazujący panu Piotrowi Kraśce prowadzenia pojazdu upłynął 7 października 2022 r., tj. rok od daty uprawomocnienia się wyroku Sądu Rejonowego w Łomży - padły słowa wyjaśnienia.
W związku z tym prowadzący "Fakty" zasiadł już za kółkiem. Ostatnio paparazzi robili mu zdjęcia, gdy odjeżdżał z parkingu nowym mercedesem GLC300 4 Matic za ćwierć miliona złotych. Jak zauważyli fotoreporterzy, Kraśko prowadził zgodnie z przepisami, kupował bilety parkingowe nawet wtedy, gdy parkował zaledwie na kilka minut.
W pewnym momencie celebryta zjechał mercedesem na parking podziemny. Gdy go opuścił, zajął miejsce pasażera w innym, tym razem niebieskim mercedesie.
Zobaczcie, jak Piotr Kraśko wozi się po Warszawie wypasionym mercedesem.
Rok po ogłoszeniu wyroku sądowego Piotr Kraśko wrócił na drogi w roli kierowcy.
Celebryta wrócił na warszawskie drogi za kierownicą nowego mercedesa.
Jak zauważyli paparazzi, którzy przyglądali się powrotowi Kraśki na ulice, dziennikarz jeździł wzorowo i parkował w miejscach do tego przeznaczonych. Jeżdżący ideał?
Kraśko wozi się po stolicy mercedesem za 250 tysięcy złotych.
W pewnym momencie dziennikarz zjechał do parkingu podziemnego i zostawił tam swój samochód. Dalej pojechał już jako pasażer innego mercedesa.