Posępna księżna Charlene w ZJAWISKOWEJ sukni sili się na uśmiech u boku księcia Alberta (ZDJĘCIA)
Księżna Charlene po raz kolejny oczarowała publikę, tym razem podczas obchodów Narodowego Dnia Monako. Niestety i tym razem na jej twarzy próżno było szukać promiennego uśmiechu...
Mimo że media rozpisują się głównie o brytyjskiej rodzinie królewskiej, to nie da się ukryć, że monakijscy arystokraci również przykuwają uwagę. Wszystko za sprawą małżeństwa księcia Monako z utytułowaną pływaczką Charlene Grimaldi. Ich związek już od samego początku budził wiele kontrowersji, po tym, jak podczas ślubu można było dostrzec łzy na policzkach panny młodej. Bynajmniej nie symbolizowały one szczęścia, a wybranka księcia została okrzyknięta "najsmutniejszą panną młodą na świecie".
Nie był to jednak koniec ich problemów, bo niedługo potem media zaczęły rozpisywać się o zdradach Alberta i jego nieślubnym potomstwu. Jakiś czas temu z kolei Charlene zniknęła z książęcego dworu, po tym, jak prasa otrzymała informacje, że mierzy się z pewnymi kłopotami zdrowotnymi. Mimo że sama zainteresowana potwierdziła te wieści, to nie brakowało spekulacji, że księżna po raz kolejny starała się uciec od męża.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Grimaldi wraca do zdrowia, bo coraz częściej pojawia się u boku małżonka na uroczystych galach. Tym razem towarzyszyła mu podczas obchodów Narodowego Dnia Monako. Na gali księżna pozowała do zdjęć fotoreporterom w zjawiskowej cekinowej sukni od DidierAngelo. Uzupełnieniem stylizacji były kolczyki od Cartier. Mimo że Charlene zachwycała na wydarzeniu, to sama nie wyglądała na zachwyconą obecnością na gali. Na jej twarzy próżno było doszukiwać się promiennego uśmiechu.
Zobaczcie, jak wyglądała.