Po dość intensywnej rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem na Piotra Kraśkę czekała przed studiem "DDTVN" przyjemna niespodzianka. Gromada fanów chciała zrobić sobie z dziennikarzem selfie. Jak Kraśko poradził sobie przed kamerami?
Dość niespodziewanie w sobotni poranek do studia Dzień Dobry TVN zawitał Piotr Kraśko, który wiele miesięcy temu ulotnił się z mediów po tym, jak na światło dzienne wyszły jego problemy z literą prawa i fiskusem. Rozmowa z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem została odebrana przez sporą rzeszę zabierających głos w sieci internautów jako próba podreperowania mocno nadszarpniętego wizerunku.
Na szczęście dziennikarz wciąż może liczyć na wsparcie żony oraz oddanych fanów. To właśnie oni czekali na miłośnika przejażdżek bez wymaganych dokumentów przed studiem TVN. Niegdysiejszy gwiazdor stacji co prawda opuścił budynek bocznym wyjściem, jednak zanim wsiadł do samochodu, poświęcił kilka chwil, aby zrobić sobie kilka zdjęć z gromadą swoich miłośników.
Przypomnijmy: Karolina Ferenstein-Kraśko wspiera męża po jego SPOWIEDZI w "Dzień Dobry TVN": "Zawsze jesteśmy z Tobą" (FOTO)
Myślicie, że zobaczymy jeszcze kiedyś Kraśkę w głównym wydaniu Faktów?
Ze zdjęć paparazzi możemy wywnioskować, że Kraśko najpewniej próbował wydostać się z budynku niezauważony. Gdy jednak spostrzegł, że jest obserwowany, zdecydował się stawić czoła przeznaczeniu.
Skrzyżowane na piersiach ręce i kamienna twarz wysyłały jasny sygnał, że Kraśko chyba niespecjalnie cieszy się z wymierzonych w jego kierunku aparatów.
Zniesławiony gwiazdor TVN spotkał się z fanami, którym cierpliwie pozował do zdjęć.
Łowcy autografów byli wyraźnie rozweseleni obecnością dziennikarza. Na jego twarzy również pojawił się przelotny uśmiech.