Początkowo pupil dziennikarki nie wyglądał na specjalnie zachwyconego obecnością fotoreporterów, ale na szczęście szybko odzyskał dobry humor i radośnie podreptał prosto na wspólny posiłek.
Nie jest tajemnicą, że media z uwagą śledzą poczynania Kingi Rusin. Prezenterka TVN i "reporterka bez granic" od lat należy do najbardziej rozpoznawalnych polskich osobowości telewizyjnych. Swój status z pewnością umocniła za sprawą "insiderskiego materiału" z oscarowego after party, na którym udało jej się zachwycić największe hollywoodzkie sławy.
Chociaż od czasu pamiętnego spotkania dziennikarki z Adele i Leonardo DiCaprio minęło już ładnych kilka miesięcy, Kinga Rusin nieustannie przyciąga uwagę tabloidów. 49-latka ochoczo chwali się w sieci szczegółami swojej codzienności, a w ostatnim czasie również wakacyjnymi zdjęciami, które wzbudzają niemałe emocje wśród internautów.
Zobacz: Kinga Rusin broni swojego wyrzeźbionego brzucha: "Wolę mieć mięśnie niż SFLACZAŁE CIAŁO!" (FOTO)
Ostatnio Kinga Rusin postanowiła nieco odsapnąć od medialnego zgiełku i wybrała się na obiad do jednej z warszawskich restauracji. Towarzyszył jej czworonożny przyjaciel oraz ulubieniec paparazzi, Czarek Lis.
Jeszcze niedawno uroczy pomeranian miał okazję wypoczywać ze swoją właścicielką w zaciszu mazurskich jezior. Wygląda jednak na to, że w miejskiej dżungli Czarek czuje się równie dobrze, co na łonie natury. Na początku spaceru zarówno Kinga, jak i jej pupil nie wyglądali na specjalnie zadowolonych - w pewnym momencie Rusin zaserwowała nawet fotoreporterom pełen niepokoju grymas. Kiedy jednak tylko dziennikarka postawiła towarzysza na ziemi, Czarek wyraźnie rozpromieniał i radośnie podreptał prosto na wspólny posiłek.
Zobaczcie, jak Kinga Rusin i Czarek Lis maszerują na obiad.
Kinga Rusin znana jest ze swojego zamiłowania do mody. Nawet pozornie prostą stylizację, składającą się z dżinsów i T-shirtu, uzupełniła więc designerską torebką projektu Louis Vuitton za blisko 6 tysięcy złotych.
Paparazzi przyłapali modnie ubraną prezenterkę podczas wypadu na miasto.
Rusin postanowiła odwiedzić jedną ze stołecznych restauracji i spałaszować w niej obiad.
Do wspólnego ucztowania Kinga zaprosiła swojego pupila, Czarka Lisa.
W pewnym momencie coś wyraźnie zaskoczyło Kingę, jej pupil pozostał jednak niewzruszony.
Początkowo Czarek nie był specjalnie zachwycony obecnością fotoreporterów...
Gdy tylko łapki uroczego pomeraniana dotknęły stołecznego chodnika, Czarek błyskawicznie rozpromieniał i radośnie podreptał za swoją panią.
Myślicie, że wspólny wypad do restauracji okazał się udany?