Skwaszona Anna Wendzikowska wyłania się z kawiarni z torebką za 60 TYSIĘCY złotych
Anna Wendzikowska wyskoczyła z przyjaciółką na szybką kawę. Wygląda na to, że tego dnia dziennikarka wstała lewą nogą. Zaprezentowała pełen wachlarz niezadowolonych min.
Anna Wendzikowska od wielu lat prowadzi życie na walizkach. Jeszcze do niedawna jej wiodącymi kierunkami lotniczymi były Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, w których przeprowadzała wywiady ze znamienitymi postaciami świata filmu. Odkąd jednak jej droga zawodowa w stacji TVN dobiegła końca, dziennikarka zaczęła eksplorować inne zakątki świata, rozkręcając przy tym całkiem dochodowy biznes.
Powroty 43-latki do ojczyzny niemal za każdym razem są obszernie dokumentowane na zdjęciach przez niezawodnych paparazzi. Tym razem towarzyszyli jej, kiedy spędzała, wydawałoby się, miłe popołudnie z koleżanką w jednej z kawiarni zlokalizowanych w warszawskim Śródmieściu. Jej posępny wyraz twarzy wskazywał jednak na coś zupełnie innego.
Wendzikowska nie powinna jednak mieć powodów do narzekania. Kiedy szykowała się już do wyjścia, fotoreporterom rzucił się w oczy jej niezwykle kosztowny kobiecy gadżet. Prezenterka pozwoliła sobie na zakup markowej torebki Chanel, która uszczupliła jej stan konta aż o 60 tysięcy złotych. Z pewnością odbiła to sobie rajskimi wakacjami na Bali w towarzystwie wpatrzonych w nią hojnych wielbicieli.
Późnojesienna niesprzyjająca aura dała się Wendzikowskiej wyraźnie we znaki.
Po dłuższym pobycie w ciepłej i przytulnej kawiarni listopadowe chłody były jeszcze bardziej odczuwalne.
Dziennikarka zaprezentowała się w jasnych dopasowanych spodniach i zbliżonej kolorystycznie kurtce.
Ta niepozorna pikowana torebka okazała się bardzo drogim wydatkiem. Jej wartość przekracza 7 średnich krajowych.