Swojskie wakacje Patrycji Markowskiej: nocuje w przyczepie, pływa na desce i pozuje synowi do sesji (ZDJĘCIA)
Patrycja Markowska już porzuciła wyjazdy na Zanzibar, wybierając swojski Hel. Nie potrzebuje nawet hotelu, bo wystarcza jej zwykła przyczepa i obozowisko ze znajomymi. Zaskoczeni?
Patrycja Markowska jest jedną z tych gwiazd, które przedkładają spokojne życie rodzinne nad blask fleszy i tła ścianek. 42-letnia córka Grzegorza Markowskiego od 15 lat jest w związku z Jackiem Kopczyńskim, z którym ma syna Filipa. Ich relacja od początku była ryzykowna, bo dla Markowskiej Kopczyński odszedł od żony i starszego syna, z którym jednak do dzisiaj utrzymuje świetne relacje.
Patrycja Markowska szczerze o kryzysie w związku: "Bolały mnie oszczerstwa. Teraz to po mnie spływa"
Pewną rysą na wizerunku Patrycji była przez moment sprawa Wojtka z Zanzibaru - okazało się, że i Markowska latała do skompromitowanego "biznesmena", by śpiewać lokalsom na zaproszenie Fundacji Pili Pili. Wojciech Ż. zarzeka się, że nie ma już nic wspólnego z fundacją, która najbardziej ucierpiała na jego oszustwach. Cóż, niesmak pozostał, w przeciwieństwie do celebrytów, którzy teraz jak ognia unikają wspominania Zanzibaru.
Patrycja najwyraźniej nie chce mieć już nic wspólnego z wyspowym rajem, bo tego roku wybrała się na wakacje na Hel. Może was to zdziwić, ale wokalistka nocuje w przyczepie campingowej, paraduje w bezpretensjonalnym bikini i swobodnie spędza czas z całą rodziną.
Zobaczcie zdjęcia. Na Zanzibarze było lepiej?
Najwidoczniej Patrycji Markowskiej znudził się już Zanzibar, bo w tym roku pojechała odpocząć na swojski Hel.
Wokalistka odpoczywała na półwyspie z całą rodziną, spędzając czas także z 14-letnim synem Filipem. Pływali razem na SUP-ie.
42-latka całkiem swobodnie korzystała z uroków Helu, paradując w koralowym bikini.
Oczywiście każda gwiazda musi na wakacjach "pracować" i wrzucać fanom zdjęcia z wypoczynku. Markowska skorzystała z pomocy syna, który jest pasjonatem fotografii.
Potem Markowska pochwaliła się zdjęciami na Instagramie, chwaląc talent syna: "Taką fotkę zrobił mi syn o poranku".
Patrycja wyznaje zasadę, że pies to też członek rodziny, więc nie wyobraża sobie wypoczynku bez czworonoga. Na Hel zabrała więc i Iskierkę.
Trzeba przyznać, że celebryci rzadko wybierają takie swojskie warunki wypoczynku. Patrycji wystarczyła przyczepa campingowa, deska i najbliżsi. Miły widok?