Te gwiazdy NIE POPISAŁY się umiejętnościami na parkiecie "Tańca z Gwiazdami". Oto najgorzej oceniane występy w show (ZDJĘCIA)
"Taniec z Gwiazdami" w każdej edycji ma uczestników, którzy wyróżniają się talentem. Na drugim biegunie znajdują się z kolei celebryci, którzy nie najlepiej radzą sobie na parkiecie. Niektórzy z nich na dobre zapisali się w historii show, jako ci najgorsi. Wiecie, o kim mowa?
"Taniec z Gwiazdami" jest emitowany w naszym kraju już od prawie 20 lat. W tym czasie program zmienił stację i zaliczył przerwę spowodowaną zmianami personalnymi w Polsacie. Niezmiennie jednak od 2005 r. pląsy celebrytów na parkiecie cieszą się ogromną popularnością. Wzbudzają też kontrowersje.
Niekiedy do "TzG" trafiają prawdziwe perły. Bywa i na odwrót. Niektóre gwiazdy, delikatnie mówiąc, nie najlepiej radzą sobie na parkiecie. Nie zawsze jest to jednak jednoznaczne z rychłą eliminacją. Przez blisko 20 lat emisji "Tańca..." widzieliśmy wiele występów, które były wręcz tragiczne. Jury nie miało wyjścia i przyznawało najniższe noty. Nie ma zasady. Źle tańczyli zarówno panowie, jak i panie.
Przypominamy uczestników, którzy zapisali się w historii "Tańca z Gwiazdami" jako ci mniej utalentowani tanecznie. Ich występy to senny koszmar Czarnej Mamby.
Niechlubne zestawienie otwiera Krzysztof Rutkowski. Celebryta pojawił się w poprzedniej edycji show, jednak już od początku nie radził sobie na parkiecie. Odpadł już w drugim odcinku. Mimo to zdążył wdać się w dyskusję z Iwoną Pavlović i zrobić niemałe show na parkiecie.
Mimo że odpadliśmy z tej gry, możemy kontynuować to dzieło, które zostało zaszczepione w nas przez producenta "Tańca z Gwiazdami". Będę tańczył dalej - zapewniał w rozmowie z Jastrząb Post tuż po odpadnięciu.
Pamiętacie jego popisy?
Mikołaj Jędruszczak także nie przekonał do siebie jurorów, ani widzów. Na parkiecie nie pomogło mu nawet wsparcie byłej już partnerki, Sylwii Madeńskiej. W trakcie trwania show para przechodziła kryzys, co też mogło odbić się na ich występach.
Jako że Magda Bereda jest piosenkarką, można było spodziewać się po niej wyczucia rytmu i swobody w poruszaniu się do muzyki. A jednak dziewczyna dostawała najniższe noty od jurorów. Mimo to głosy widzów zaprowadziły ją aż do ćwierćfinału.
Uczestnicy 11. edycji "Tańca z Gwiazdami" z niecierpliwością czekali na powrót na parkiet. Gwiazdy zmuszone były przerwać swoje pląsy w marcu, kiedy to pandemia koronawirusa pojawiła się w Europie. W obliczu choroby, produkcja podjęła decyzję o zawieszeniu show po drugim odcinku. Kilka dni później ogłoszono narodowy lockdown.
We wrześniu 2020 r. uczestnicy powrócili na parkiet w nieco zmienionym składzie. Na dwa tygodnie przed startem z udziału zrezygnowała Janja Lesar, która partnerowała Oświecińskiemu. W trzecim odcinku gwiazdor pojawił się u boku Wiktorii Omyły. Pląsy Tomasza Oświecińskiego nie trwały jednak długo.
Tu komentarz jest chyba zbędny. Kto oglądał występy Justyny Żyły, ten pamięta, jak radziła sobie z tańcem towarzyskim. Kontrowersje wzbudzało nie tylko to, jak (nie) szło jej na parkiecie, ale też powód, z jakiego uznano ją za gwiazdę. Rozwodziła się wtedy ze skoczkiem Piotrem Żyłą, piorąc przy tym publicznie brudy.
Gimper również nie nauczył się tańczyć, jednak decyzją fanów dotarł aż do finału. Wzbudzało to wówczas ogromne oburzenie widzów. Ostatecznie nie wygrał. Pierwsze miejsce zajęła Joanna Mazur, która niemal zawsze otrzymywał najwyższe noty od jurorów.
Natalia Siwiec zaskoczyła, a właściwie zawiodła widzów, prezentując spiętą sylwetkę na parkiecie. Kolejne nieudane figury przeważyły o jej udziale, który zakończył się po pięciu odcinkach. I tak nieźle. Niekiedy lepiej tańczący celebryci odpadają jeszcze wcześniej.
Pogodynek to jeden z najsłabiej ocenianych uczestników w historii show. Nigdy nie udało mu się przebić granicy 20 punktów na 40 możliwych. Nie miał też zresztą zbyt wiele okazji, aby to zrobić. Szybko pożegnał się z konkursem, bo już w drugim odcinku.
Windsurfer Steve Allen jako pierwszy w historii polskiego "TzG" otrzymał za swój występ jedynkę od jednego z jurorów. Udało mu się to dwukrotnie. Mimo trudnych początków poczynił jakieś postępy i koniec końców razem z Anną Głogowską zajęli wysokie 4. miejsce w ósmej edycji show.
Michał Szpak to kolejny przykład muzyka, który nie poradził sobie z tańcem. Z programu wyniósł za to przyjaźń z Pauliną Biernat. Jego udział w show wzbudzał spore kontrowersje nie tylko z uwagi na średnie postępy. Wokalista był wtedy na samym początku kariery, a jego jedynym sukcesem był właściwie udział w "X Factor".
Przemysław Saleta słabo tańczył zarówno na lodzie, jak i na parkiecie, co widzieliśmy w 11. edycji "TzG". Partnerowała mu ciesząca się sympatią widzów Izabela Janachowska. To jednak nie wystarczało, aby dojść dalej w rywalizacji. Para odpadła już jako trzecia.
Paolo Cozza odpadł jako pierwszy uczestnik 3 edycji "TzG". Nie był orłem parkietu, a fani "Europa da się lubić" najwyraźniej nie poczuli się w obowiązku do oddawania głosów na sympatycznego Włocha.