Upadek z hamaka, ataki zwierząt, udawany poród... Największe wpadki ze ŚNIADANIÓWEK (RANKING PUDELKA)
Telewizja śniadaniowa lubi zaskakiwać widzów. Prezenterzy wielokrotnie przekonali się na własnej skórze, że bywają sytuacje, których nie da się przewidzieć. Co gorsza, w programie na "żywo" nie można zrobić dubla, kiedy palnie się głupotę... Oto ranking akcji, które wyjątkowo zapadły nam w pamięć.
W telewizji śniadaniowej nie da uniknąć się wpadek - tych mniejszych i większych. Za jedne odpowiadają goście, za inne wydawcy programu czy sami prowadzący. W porannych pasmach takich jak "Pytanie na Śniadanie" i "Dzień Dobry TVN" na przestrzeni lat nie brakowało niedorzecznych sytuacji.
Stworzyliśmy ranking wpadek które zobaczyli widzowie. Niektóre są faktycznie zabawne, ale te, które zajęły podium, nie są ani trochę śmieszne.
W październiku w 2016 r. Marcin Prokop zaliczył małą awarię... pękły mu spodnie. Gospodarz "Dzień Dobry TVN" zareagował w swoim stylu. Tylko nie zaszywajcie mi wszystkiego! - zakrzyknął, wołając na pomoc stylistę. Wellman nie mogła przestać się śmiać.
Dorota i Marcin są razem tak uroczy, że nawet jakby co tydzień Prokopowi pruły się na wizji spodnie, to widzowie przymykaliby na to oko. Zresztą - Prokop ma 2,06 m wzrostu, więc musi wziąć poprawkę na to, że nie każde ciuchy będą tak rozciągliwe, jak powinny. A dziennikarz lubi pozwolić sobie na spontaniczne i energiczne reakcje.
Sylwestrowa tapeta, którą wykonała "ekspertka" w "Pytaniu na Śniadanie" stała się viralem pod koniec 2016 roku oraz na początku 2017 roku. Solidna porcja białego cienia, grube czarne kreski i rozłożyste rzęsy- makijaż w sam raz na Halloween. O tym looku po prostu nie da się zapomnieć...
W jednym z odcinków śniadaniówki z 2020 roku Marzena Rogalska próbowała odpoczywać na hamaku, podczas gdy uwaga była skierowana na gotującego w kuchni gościa.
Konstrukcja, na której się bujała, niespodziewanie się zerwała. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane. Na szczęście ukochanej przez fanów "Pytania na Śniadania" prezenterce nic się nie stało.
Sama przed kamerami TVP wyraźnie się roześmiała.
Ja naprawdę dużo nie ważę! Ostatnio nawet parę kilo schudłam - oznajmiła, niemalże płacząc ze śmiechu.
Katarzyna Cichopek podczas jednego z wydań "PnŚ" w 2020 roku miała okazję utulić do piersi słodkiego pieska. Czułości skończyły się jednak tym, że maluszek zrobił "siku" na sweterek ukochanej Kurzajewskiego.
Słuchajcie ja się nie gniewam. Jestem doświadczoną mamą, mam również psa, także przeżyłam już wszystko - powiedziała Kasia, nie tracąc uśmiechu. W przerwie szybko przebrała się w czysty outfit.
Pewnego razu w "DD TVN" zastanawiano się nad tym, czy małpka może pełnić rolę zwierzaka domowego. W studio zjawiło się dwóch opiekunów kapucynek wraz z podopiecznymi: Chico i Teo.
Na wizji jedna z małpek zdecydowała się na odrobinę dzikiego zachowania - ugryzła bowiem w rękę prowadzącego, Filipa Chajzera. Ten wrzucił relację z tego zdarzenia na Instagram, zadając swoim followersom pytanie, czy rozważyliby możliwość posiadania małpki. To pytanie rozjuszyło Kingę Rusin, która potem zwróciła się do kolegi:
Filip, to jest mega smutne. I nie chodzi tylko o ugryzienie. Ubieranie dzikich zwierząt w ludzkie ciuchy, trzymanie ich w domach, klatkach, robienie z nich zabawek ku uciesze gawiedzi jest nie tylko działaniem wbrew naturze, ale też zwykłym barbarzyństwem. Promocja takich zachowań doprowadza do tego, że z naturalnego środowiska "odławiane" są młode osobniki, odrywane siłą od matek (te są często zabijane), ranione, okaleczane, torturowane, zmuszane do zachowań niezgodnych z ich instynktami. (...) Żal patrzeć na tę przebraną i zestresowaną małpkę (dlatego ugryzła, to odruch obronny) - napisała.
Faux pas związane z Nergalem Magda Mołek popełniła w 2010 roku, kiedy była jedną z gospodyń "Dzień Dobry TVN". Dała do zrozumienia, że muzyk z zespołu Behemoth nie żyje. W tamtym czasie artysta zmagał się z białaczką, więc informacja wypowiedziana na żywo sprawiła, że widzów zamurowało.
A propos prawdziwych historii, od kilku tygodni żyjemy smutną wiadomością o śmierci Nergala - oznajmiła.
Andrzej Sołtysik, programowy partner Mołek, też był zmieszany, równie jak panowie z grupy Behemoth, którzy przyszli do śniadaniówki TVN, aby zachęcić innych do rejestrowania się jako dawcy szpiku.
Tak czasem jest, że mówi się rzeczy, które mamy nadzieję, że się nie wydarzą - tak tłumaczyła się potem Magda, przepraszając za błąd. To była naprawdę dość niefortunna gafa.
W kwietniu 2023 roku do studia TVP przybył specjalista z innowacyjnym urządzeniem, które umożliwia mężczyznom doświadczenie bólu porodowego. Maciej Kurzajewski, prowadzący wówczas program razem z programową i życiową partnerką Katarzyną, zdecydował się na demonstrację. Widzowie mieli okazję zobaczyć, jak dziennikarz, skręca się, zmagając się z intensywnymi doznaniami.
W jednym z odcinków "Pytania na Śniadanie "rozprawiano nad tym, jakie dania są w miarę zdrowe na grilla. Do studia wpadała ekspertka. W pewnym momencie żartowała, że "nie wie, co w studiu robią białe bułki do hamburgerów".
Wtem Łukasz Nowicki, kierowany jakąś niezrozumiałą dzikością, stwierdził, że w akcie "sprzeciwu" zamachnie się i pośle pieczywo w kosmos. Do śmiechu raczej nikomu nie było...
Przechodzimy do podium naszego rankingu. Łukasz Nowicki w "Pytaniu na Śniadanie" podczas rozmowy z prof. Marią Załuską o wzroście sprzedaży antydepresantów zachował się skandalicznie.
Mówił o "wzięciu lekarstewka", podśmiechiwał się, że z powodu problemów technicznych "będzie miał depresję i lęki", a dyskusję z ekspertką skwitował w dość osobliwy sposób. Stwierdził, że "najlepszym lekiem na depresję jest "Pytanie na śniadanie"".
Ida Nowakowska, która prowadziła z nim wydanie, nie zareagowała na jego głupie komentarze. Robienie sobie żartów ze zdrowia psychicznego przy kawie w czasach, gdy z depresją czy zaburzeniami lękowymi zmaga się coraz więcej rodaków, jest poniżej wszelkiej krytyki. Nie chcemy myśleć, jak poczuli się widzowie, którzy walczą z chorobą...
Jeden z odcinków porannego programu TVN poświęcony był napadom paniki. Podczas, gdy gość "Dzień Dobry TVN" mówił o tym zdrowotnym problemie, Filip Chajzer zaczął pajacować - zsuwał się z fotela, dyszał, łapał się ręką za serce i rozpinał koszulę. Dostałem ataku, zabierz mnie stąd, pomóż mi, przerwa, idziemy na przerwę! - krzyczał.
Potem usprawiedliwiał swój performance tym, że chciał nawiązać do rozmowy o zakupach świątecznych w zatłoczonym centrum handlowym.
Udawany atak paniki w wydaniu Chajzera rozjuszył widzów, ale też osoby związane z show-biznesem, m.in. Dorota Szelągowska przywołała go do porządku.
Wiedz, że gdy dopada cię atak paniki, nie rzucasz się na ziemię w konwulsjach. Szczególnie w miejscach publicznych. Całym sobą starasz się pokazać, że wszystko jest w porządku, mimo że serce wali ci jak oszalałe i wydaje ci się, że umierasz. Chcesz tylko uciec w bliżej nieokreślone bezpieczne miejsce. Masz nogi jak z waty, chwytasz się każdej rozmowy albo doznania, które utrzymuje cię w rzeczywistości. Bo wiesz, że to jest tylko w twojej głowie, ale twój organizm niespecjalnie. Tętno rozbija bank, brakuje ci przestrzeni i powietrza. Naprawdę koszmarne uczucie. A najgorsze jest to, że strasznie trudno to zrozumieć, jeśli nie było się po drugiej stronie. "Przesadzasz, uspokój się, nic się nie dzieje"- to słyszysz, mimo iż czujesz, że umierasz. Więc z całego serca, proszę Cię, następnym razem, jak dotkniesz tak delikatnej sfery, nie żartuj - napisała.
Chajzer ostro oberwał za ten cyrk i słusznie. Przypomnijmy, że wówczas zwróciliśmy się do KRRiT. Rzeczniczka potwierdziła, że do organu złożono skargi na dziennikarza. Na to wydanie audycji do KRRiT wpłynęło 18 skarg od osób indywidualnych.
Zgodnie z przyjętymi procedurami KRRiT zwróci się do nadawcy o materiał i stanowisko wobec zawartych w skargach zarzutów - przekazała nam Karolina Czuczman.
Numer jedn rankingu, czyli sztuczka magika z gwoździem w "Pytaniu na Śniadanie". Wciąż zastanawiamy się, jak mogło dojść do takiej wpadki. Marzenka Rogalska realnie ucierpiała.
Jeszcze w 2022 roku sam Snoop Dogg odgrzał wideo i sprawił, że stało się viralem. Raper dodał filmik jako śmieszną ciekawostkę, a właściwie przykład głupiego zachowania. Rogalska zdenerwowała się, że ktoś ponownie grzebie w jej traumie.
Raper o milionowych zasięgach wrzucił u siebie wideo, które ani trochę nie jest dla mnie zabawne. Mam prośbę, abyście nie wysyłali mi tego filmu. Bo zbyt dobrze go pamiętam, chociaż od tamtej pory minęło 6 lat - napisała wówczas na InstaStory.