Familia Beckhamów uwielbia swoje towarzystwo i najchętniej spędza razem czas na prywatnym jachcie wartym 26 milionów złotych. Żyć nie umierać?
Nie da się ukryć, że w przypadku Davida i Victorii Beckhamów wczasy wyglądają "nieco" inaczej niż u przeciętnego "Kowalskiego". Słynne na całym świecie brytyjskie małżeństwo jest w posiadaniu kilku posiadłości rozrzuconych po całym świecie, najchętniej jednak wypoczywają na ich wartym 26 milionów złotych prywatnym jachcie.
W ostatnich tygodniach "Posh Spice" musiała bardziej niż zwykle marzyć o słodkim nieróbstwie podczas rejsu drogocenną łodzią. Zaradna bizneswoman doznała kontuzji stopy podczas treningu na siłowni, co niewątpliwie dało jej się we znaki, ale bynajmniej nie powstrzymało przed pełnieniem gwiazdorskich obowiązków. Na początku miesiąca projektantka zawitała nawet na paryskim Tygodniu Mody, gdzie musiała wspomagać się kulami ortopedycznymi. Nawet w takich okolicznościach celebrytka wręcz emanowała klasą.
Teraz, gdy gorący okres się skończył, 49-latka może oddać się błogiemu lenistwu w rodzinnym gronie. Słynna familia od kilku dni wczasuje się w Miami, gdzie zacumowany jest jest ich jacht, który nazwali na cześć córki: Harper Seven. Troskliwi rodzice zwykle pozwalają pociechom zabierać ze sobą na pokład przyjaciół albo drugie połówki. Tym razem z zaproszenia ojca i matki skorzystał najmłodszy z ich synów, zapraszając ze sobą na pokład wytatuowanego kolegę. Czy tego chcieli, czy nie, nastolatkowie zmuszeni byli oglądać umizgi rodziców Cruza, którzy nie potrafili oderwać od siebie rąk nawet w obecności dzieci.
Słodko?
Gdy tylko nadarza się ku temu sposobność, David i Victoria Beckhamowie wybierają się na swój jacht.
Kilka dni temu para z 25-letnim stażem małżeńskim została sfotografowana na łodzi, gdy wymieniała się czułościami.
Świadkami ich zalotów byli 19-letni Cruz i jego kolega.
Wart 26 milionów jacht, który Beckhamowie nazwali na cześć ich córki, zacumowany jest u wybrzeży Miami.