Weronika Rosati puszcza dymka w galerii handlowej podczas zakupów z Elizabeth
Weronika Rosati korzysta z chwili wytchnienia od obowiązków i od kilku tygodni przebywa w Polsce. Gwiazda stara się wygospodarować czas na spotkania z bliskimi. Ostatnio wraz z córką wybrała się do jednej z restauracji typu fast food, gdzie spotkała znajomych. W pewnym momencie sięgnęła po produkt do podgrzewania tytoniu.
Weronika Rosati na co dzień wiedzie życie w Stanach Zjednoczonych, gdzie wciąż próbuje podbić Hollywood. Celebrytka stara się zaznaczyć swoją obecność w branży, a jakiś czas temu pochwaliła się nawet, że została współproducentką filmu u boku Al Pacino.
Oprócz tego Rosati spełnia się w roli mamy Elizabeth, która jest owocem jej związku ze znanym warszawskim ortopedą. Para rozstała się kilka lat temu w atmosferze skandalu. Ostatnio aktorka i jej pociecha odwiedziły stolicę Polski, gdzie korzystają z możliwości spędzenia czasu z bliskimi.
Zobacz: Weronika Rosati i jej córka przebrały się na Halloween za Wednesday Addams. Udana charakteryzacja?
Weronika Rosati puszcza dymka w galerii
Weronika Rosati wraz z Elizabeth wybrały się ostatnio do jednej z warszawskich galerii, gdzie wspólnie odwiedziły restaurację typu fast food. Po odebraniu zamówienia celebrytka ruszyła w kierunku stolika, przy którym czekali na nią znajomi. Wspólnie spałaszowały posiłek, nadrabiając ploteczki. W pewnym momencie paparazzi "przyłapali" Rosati, na tym jak na środku centrum handlowego wyjęła podgrzewacz tytoniu i zaczęła puszczać dymka.
Zobacz, jak Weronika Rosati spędziła czas z córką. Przesada?
Weronika Rosati wraz z córką przebywają obecnie w Polsce. Ostatnio aktorka zabrała małą Elizabeth do galerii. Miały okazję razem się zrelaksować.
Korzystając z okazji, Rosati zabrała córkę do jednej z restauracji typu fast food. Pozwoliły sobie na odrobinę niezdrowej przyjemności.
Weronika Rosati dopełniła stylówkę luksusową torebką. Tym razem wybór padł na jeden z klasycznych modeli od Chanel.
Celebrytka złożyła zamówienie w tzw. kiosku, gdzie uregulowała również płatność. Później pobrała numerek i oczekiwała na jedzenie.
Na zdjęciach możemy zauważyć, że tego dnia Rosati kupiła córce zestaw dla dzieci.
Weronika Rosati, jak na rasową instagramerkę przystało, wyciągnęła telefon i zaczęła relacjonować wypad z bliskimi.
Po chwili Rosati wyciągnęła z pudełka frytki.
Aktorka zdawała się nie przejmować tym, że znajduje się w zamkniętej przestrzeni publicznej. Szybko wyciągnęła z toreki podgrzewacz do tytoniu.
Pochłonięta rozmową Rosati co jakiś czas puszczała dymka.
Po zakończonym posiłku celebrytka wybrała się z Elizabeth w kierunku automatów. Tam dziewczynka mogła wylosować sobie drobny upominek.