Wpatrzona w telefon Weronika Rosati "przyłapana" NA RANDCE (?) w ogrodzie botanicznym (ZDJĘCIA)
Weronikę Rosati widziano ostatnio, jak spacerowała pośród zieleni w towarzystwie tajemniczego mężczyzny... Czyżby nowy amant?
Weronika Rosati ewidentnie nie ma szczęścia w miłości. Choć aktorka ma na swoim koncie kilka poważniejszych związków, niemal każdy z nich kończył się medialnym skandalem.
Przypominamy: Rosati ma żal do Adamczyka. On do niej też. Twierdzi, że WYDAŁ NA JEJ REHABILITACJĘ... 300 tysięcy złotych!
Po głośnym rozstaniu z ojcem swojej córki Robertem Śmigielskim, którego oskarżyła o przemoc fizyczną i psychiczną, celebrytka przez chwilę spotykała się z tajemniczym mężczyzną. Relacja jednak ze względu na pandemię koronawirusa szybko odeszła w zapomnienie, a Weronika skupiła się na wychowywaniu małej Elizabeth.
Sądząc jednak po ostatnich zdjęciach, które zrobili 37-latce paparazzi, bardzo możliwe, że w jej życiu pojawił się kolejny mężczyzna... Rosati "przyłapano" bowiem na przechadzce w ogrodzie botanicznym w towarzystwie bliżej nieokreślonego osobnika płci męskiej. Co prawda Rosati i jej towarzysz spacerowali razem pośród zieleni, jednak zdaje się, że nie rozmawiali zbyt dużo. Jak możemy zobaczyć, celebrytka przez większość czasu albo wpatrywała się w ekran smartfona, albo rozmawiała przez telefon.
Myślicie, że dogadywała kolejne projekty zawodowe?
Celebrytkę "przyłapano" ostatnio w towarzystwie tajemniczego mężczyzny...
Weronika i jej towarzysz, korzystając z ładnej pogody, wybrali się do ogrodu botanicznego. Fajnie?
Podczas wspólnego wyjścia Rosati nie bardzo jednak miała okazję cieszyć się pięknem otaczającej jej przyrody, bowiem rzadko kiedy odrywała wzrok od ekranu smartfona. Miała coś bardzo ważnego do załatwienia?
Patrząc na zdjęcia, nie ma wątpliwości, że aktorka nie była także zbytnio rozmowna.
Mama Elizabeth i jej "kolega" spacerowali więc razem, ale jakby osobno...