W sierpniu Taylor Swift zakończyła europejską część trasy "The Eras Tour". Obecnie gwiazda przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie niebawem zagra kolejne koncerty. Na razie jednak odpoczywa i nadrabia związkowe zaległości.
Taylor Swift i Travis Kelce zaczęli spotykać się jesienią 2023 roku, co wzbudziło ogromne zainteresowanie mediów i fanów. Choćby ze względu na fakt, że zaledwie kilka miesięcy wcześniej gwiazda zakończyła 6-letni związek z Joe Alwynem oraz kilkutygodniowy z wokalistą formacji The 1975.
ZOBACZ: Kim jest ukochany Taylor Swift? Eks sportowca publicznie grzmiała: "Ten kto ZDRADZIŁ, znów to zrobi"
Jak jednak widać od roku, mierzący prawie 2 metry futbolista na dobre zawrócił w głowie Taylor. Para dość szybko przestała ukrywać swój związek. Byłoby to zresztą trudne, bo piosenkarka regularnie bywa na meczach ukochanego. Za każdym razem kradnie wówczas show. Nie inaczej było 5 września podczas meczu Kansas Chiefs z Blatimore Ravens.
Taylor Swift zdała szyku na stadionie
34-latka stawiła się na stadionie w kreacji odsłaniającej sporo ciała. Mocno wycięty jeansowy topik od Versace (wart ponad 1000 dolarów) połączyła ze spodenkami w podobnym fasonie. Uwagę klasycznie już zwracają buty. W tym przypadku są to kozaki na szpilkach aż za kolano od Giuseppe Zanottiego.
Taylor Swift uzupełniła meczowy "look", dobierając pierścionek z rubinem za ponad 29 tysięcy dolarów, złote kolczyki i efektowny naszyjnik.
Gwiazda tradycyjnie już kibicowała Travisowi w sekcji dla VIP-ów. Towarzyszyli jej miedzy innymi rodzice futbolisty: Ed i Donna. Zobaczcie, jak prezentowała się tego dnia Swift. Ikona stylu?
Fani zauważyli, że Swift wybiera coraz odważniejsze kreacje na mecze Travisa.
Pojawienie się Taylor na meczu NFL zawsze zbudza ogromne poruszenie na stadionie.
Jak widać, panie dobrze się ze sobą dogadują.
34-latka jak zawsze pokazała szeroki wachlarz min.