Zaraz po wizycie u dentysty uprażona na egipskim słońcu celebrytka wybrała się na zakupy do butiku polskiego projektanta. Służy jej życie w pojedynkę?
Przez kilka miesięcy swojego trwania związek Blanki Lipińskiej i Aleksandra Milwiwa-Barona był niewątpliwie jedną z najchętniej komentowanych relacji w polskim show biznesie. Sami zainteresowani ochoczo dzielili się w sieci szczegółami ze swego wspólnego życia, czym jedynie podkręcali atmosferę skandalu unoszącą się nad ich alkową.
Jak to jednak w świecie fleszy i kolorowych okładek często bywa, gwiazdorskiej miłości nie dane było trwać wiecznie. Teraz Blanka Lipińska, która wróciła już do Polski po wakacjach w Egipcie, koncentruje się na odnalezieniu w nowej rzeczywistości. Niegdysiejsze studio byłego ukochanego przerobiła na prywatny gabinet i nawet na spotkania z paparazzi wychodzi już w pojedynkę.
Fotoreporterzy przyłapali autorkę powieści pornograficznych, gdy ta odwiedzała akurat klinikę stomatologiczną w ostatnią środę. Nie samym uzębieniem człowiek jednak żyje, dlatego prosto z gabinetu Lipińska zawędrowała do butiku swojego ukochanego projektanta, gdzie bywała wcześniej w towarzystwie Barusia.
Przypomnijmy: Wydęte ustka Blanki Lipińskiej załatwiają sprawunki na Mokotowskiej w towarzystwie białego niczym śnieżynka Barona (ZDJĘCIA)
Widać, że odpowiada jej życie singielki?
Zabiegana celebrytka znalazła w swoim napiętym kalendarzu chwilę na złożenie odwiedzin w klinice stomatologicznej.
Wypełniając obywatelski obowiązek, Blanka zakryła twarz czarną jak smoła maseczką ochronną.
Przez ostatnie miesiące niemal przy wszystkich wyjściach "na miasto" Lipińskiej towarzyszył Baron. Teraz, jako świeżo upieczona singielka, Blanka musi dzielnie stawiać czoła fotoreporterom w pojedynkę.
Tak, jak Batman miał swój legendarny Batmobil, tak i Blanka porusza się po ulicach Warszawy w charakterystycznym mercedesie pokrytym opalizującą farbą. Pasuje do jej wizerunku?