Zamaskowana Monika Olejnik buszuje w warzywniaku (ZDJĘCIA)
Dziennikarka wybrała się na szybkie zakupy do okolicznego bazarku. Stylowa?
Monika Olejnik to chyba najpopularniejsza polska dziennikarka zajmująca się tematami politycznymi. Dała się poznać publiczności jako osoba bezkompromisowa, która nie boi się zadawać gościom niewygodnych pytań.
Najczęściej słychać o niej w mediach w kontekście szczerych wypowiedzi, w których często krytykuje obecną władzę. Olejnik angażuje się też w akcje społeczne, wspierając działania różnych grup domagających się lepszych warunków życia lub pracy.
Tak było i w przypadku pandemii koronawirusa, kiedy dziennikarka wsparła akcję oklaskiwania służby zdrowia. Niestety owa inicjatywa nie spotkała się z entuzjazem pracowników medycznych, którzy od oklasków woleliby godne warunki pracy, zapewnione bezpieczeństwo i narzędzia...
Przypomnijmy: Małgorzata Godlewska ostro o oklaskach dla służby zdrowia: "Klaszczcie sobie W CYRKU, tym nie opłacimy rachunków"
Oprócz tego nazwisko Olejnik często pojawia się w rankingach lepiej ubranych postaci polskiego show biznesu. Dziennikarka zdaje się uważać, że ma smykałkę do mody i lubi puścić wodze fantazji, dobierając do swoich stylizacji ciekawe dodatki.
Tym razem została przyłapana na "wyprawie" do okolicznego warzywniaka. Wygląda stylowo?
Monika, jako naczelna orędowniczka inicjatyw "Zostań w domu" i "oklasków dla służby zdrowia", nie mogła sobie pozwolić na niezastosowanie się do zasad bezpieczeństwa i założyła na twarz maseczkę.
Dziennikarka dłuższą chwilę zastanawiała się i wybierała warzywa w pobliskim bazarku. Pod pachą dzierżyła oczywiście nowy numer "Rzeczpospolitej", który został potraktowany niczym modny sezonowy dodatek. Idealnie(?) zgrał się z wiszącym na ramieniu plecakiem Chanel za ok. 20 tysięcy złotych.
Nie mogło zabraknąć też luksusowego dodatku w postaci okularów przeciwsłonecznych domu mody Dior. Za tego typu modny element letniej garderoby trzeba zapłacić ponad tysiąc złotych.
Olejnik postawiła na wygodną stylizację, czyli spodnie dresowe w intensywnie czerwonym kolorze i beżowy trencz. Wydawać by się mogło, że nie ma w niej nic nadzwyczajnego, ale same dodatki kosztują tyle, ile wynagrodzenie przeciętnego polskiego pracownika za kilkanaście miesięcy.
Pomimo, że proces wyboru warzyw na bazarze zdawał się być trudny, zakończył się jedynie zakupem niewielkiego woreczka ogórków kiszonych...
Speszona obecnością paparazzi Monika opuściła głowę i szybko czmychnęła do domu.