63-letnia dziennikarka stawia na markowe stylizacje nawet wtedy, gdy idzie jedynie do sklepu po bułki. Modna?
Mimo przykrych okoliczności w postaci szalejącej pandemii koronawirusa Monika Olejnik nie ustaje w próbach utrzymania się w czołówce najlepiej ubranych polskich celebrytek. Ambitna dziennikarka troskliwie pielęgnuje swój nietuzinkowy wizerunek, a każde wyjście traktuje jako idealną okazję do zaprezentowania swojego wyjątkowego zmysłu estetycznego i wysublimowanego wyczucia stylu.
Choć niektórzy twierdzą, że z biegiem lat 63-latka stała się ofiarą mody, Monika zupełnie nie przejmuje się negatywnymi opiniami na swój temat i konsekwentnie stawia na stylizacje, które nikogo nie pozostawiają obojętnym. We wtorek celebrytka została przyłapana przez paparazzi na warszawskim Śródmieściu, gdy zamaskowana załatwiała sprawunki na mieście, po czym udała się w stronę swojego audi za 220 tysięcy złotych. Tego dnia Monika miała na sobie oryginalny, czarny płaszcz, udekorowany kwiecistymi akcentami, do którego dobrała farbowane spodnie i brudne sneakersy. Dopełnieniem "nieoczywistego" looku był plecak Chanel za 17 tysięcy złotych i duże, gwiazdorskie okulary.
Modna?
W związku z pandemią koronawirusa Monika Olejnik, podobnie jak reszta społeczeństwa, zobligowana jest do zachowania wszelkich środków ostrożności.
Nie od dziś wiadomo, że dla Moniki Olejnik nawet wypad do sklepu po bułki to świetna okazja do zaprezentowania modnej, markowej stylizacji.
We wtorek Monika została przyłapana przez paparazzi w centrum Warszawy, gdy zabiegana załatwiała sprawunki na mieście.
Tego dnia Monika miała na sobie oryginalny, czarny płaszcz, udekorowany kwiecistymi akcentami, do którego dobrała farbowane spodnie i brudne sneakersy.
Dopełnieniem "nieoczywistego" looku był plecak Chanel za 17 tysięcy i duże, gwiazdorskie okulary.