Złote Globy 2024. NAJGORSZE stylizacje wieczoru: "bibliotekarka" Billie Eilish, przewidywalna Taylor Swift... (ZDJĘCIA)
Trzeba przyznać. W tym roku moda na czerwonym dywanie Złotych Globów była na wyjątkowo wysokim poziomie. Oczywiście nie obyło się bez kilku niedociągnięć. Taylor Swift, Bella Ramsey, Florence Pugh. Która stylizacja najmniej przypadła Wam do gustu?
Między internautami zapanował konsensus. Moda z czerwonego dywanu tegorocznych Złotych Globów bardzo wysoko postawiła poprzeczkę Oscarom. Gwiazdy Hollywood w przeważającej większości zaprezentowały się w spektakularnych kreacjach, do których naprawdę trudno byłoby się przyczepić. Wyłonienie "najgorszych stylizacji" było tym razem szczególnie skomplikowane, choć oczywiście nie niemożliwe. Oto nasze subiektywne zestawienie stylówek, którym przydałaby się odrobina czułości.
Na pierwszym miejscu oczywiście Billie Eilish. Look bardzo ciekawy, ale okazja co najmniej niewłaściwa. Podobny przypadek mamy z Bellą Ramsey, choć tu akurat mamy do czynienia z przykładem na to, czym grozi przedawkowanie minimalizmu. Dalej Florence Pugh i jej zdumiewający pióropusz na głowie oraz… uwaga, uwaga: Taylor Swift. Niby już się nauczyliśmy, że po największej gwieździe pop naszych czasów niestety nie ma co spodziewać się ekstrawagancji, jednak za każdym razem jesteśmy rozczarowani.
Które stylizacje ze Złotych Globów Wy uważacie za najmniej udane?
Ustalmy jedno. Billie Eilish wyglądała tego wieczora absolutnie cool. Na wydziale projektowania mody w Londynie zebrałaby zapewne same pochwały. Problem w tym, że Złote Globy są akurat wydarzeniem, przy którym wypada powściągnąć własne fantazje i przynajmniej w pewnym stopniu dostosować się do dress code'u. Na tle balowych sukni kreacja Billie zaprezentowała się wręcz niestety arogancko.
Trochę nie wiedzieć czemu internauci strasznie przyczepili się do sukni Seleny Gomez, tak więc gwiazda trafia wedle życzeń vox populi także i na naszą listę najgorzej ubranych. Faktycznie można by zarzucić projektantom, że asymetryczne cięcie wysyła nam tu "mieszane sygnały". Sukienka prezentowałaby się zapewne lepiej, albo sięgając do samej podłogi, albo kończąc się nad kolanem.
Nie zrozumcie nas źle. W metalicznej zieleni Taylor prezentuje się zjawiskowo. Łatwo jednak zapomnieć, że mamy tu do czynienia z największą gwiazdą pop naszych czasów. Na czerwonym dywanie Taylor zbyt często wygląda jak najwredniejsza dziewczyna na studniówce w prywatnej szkole katolickiej. Złote Globy 2024 nie były od tej zasady wyjątkiem.
Ascetyczny minimalizm jest zarazą, która zainfekowała ludzkie umysły. Należy szanować, że Bella Ramsey w tak młodym wieku odkryli (używają zaimków oni/one - przyp. red.) własny styl, jednak ponadczasową prostotę można wyrazić na wiele różnych sposobów. Niekoniecznie musi ona przypominać kostiumy ze Star Treka.