Złote Globy 2024. NAJLEPSZE kreacje gali: niezawodna Meryl Streep, eteryczna Hunter Schafer, Brie Larson w sukni Kopciuszka (ZDJĘCIA)
Oscary będą musiały się naprawdę postarać, jeśli będą chciały przebić czerwony dywan ze Złotych Globów. Tak wielu znakomitych sukni w jednym miejscu nie widzieliśmy od czasu ostatniej Met Gali. Jennifer Lopez, Greta Lee, czy Gillian Anderson - która z gwiazdy wyglądała waszym zdaniem najlepiej?
Na taki czerwony dywan czekaliśmy miesiącami! W nocy z niedzieli na poniedziałek Złote Globy dostarczyły nam całe multum estetycznych uniesień. Niemal każda z kreacji mogłaby trafić na listę tych "najlepszych", jednak i tak przygotowaliśmy dla Was niewielką selekcję tych, które naszym zdaniem zasługują na szczególne uznanie.
Brie Larson ubiegłego roku nie może zaliczyć do szczególnie udanych, przynajmniej jeśli chodzi o kwestie zawodowe, ale jeśli ta suknia może być potraktowana jako wskazówka, to kolejne 12 miesięcy będzie dla aktorki okresem urodzaju. Przepiękna symetria, klasyczny krój, no i do tego ten kolor. Aż nie można oderwać oczu. Absolutnym zjawiskiem okazała się też m.in. Hunter Shafer w zwiewnej kreacji od Prady. Młodszym koleżankom bez większego problemu dotrzymywała kroku Meryl Streep w gustownej wariacji na temat filarów mody męskiej.
Przypomnijmy: Złote Globy 2024. NAJGORSZE stylizacje wieczoru: "bibliotekarka" Billie Eilish, przewidywalna Taylor Swift... (ZDJĘCIA)
Która kreacja ze Złotych Globów Waszym zdaniem może zostać uznana za najbardziej udaną?
J.Lo może i jest w internecie obiektem żartów jeśli chodzi o jej talenty wokalne i aktorskie, ale nawet największy hejter nie może zaprzeczyć, że dziewczyna wie, jak zrobić wrażenie na czerwonym dywanie. Hollywoodzki glamour w najczystszej postaci. Nie ma do czego się przyczepić.
"Diabeł ubiera się u Prady" był rzekomo ostatnim przypadkiem, kiedy Meryl Streep wykorzystała do roli tzw. "method acting", polegające na całkowitym zespoleniu się ze swoją postacią. Jak widać niektóre cechy Mirandy Priestly zostały z nią na dobre. Jak choćby nienaganny gust. Klasyczne połączenie czerni i bieli, tyle że w cekinowym wydaniu. Do tego gustowne dodatki, no i ten niezastąpiony uśmiech. I jak tu jej nie kochać?
Musimy w tym miejscu podziękować producentom, którzy pomyśleli o zamontowaniu wiatraka przy czerwonym dywanie. Hunter Shafer prezentuje się naszym oczom niczym rusałka oblepiona babim latem. Absolutna uczta dla oka.