"Zwyczajna" Kate Middleton podróżuje pociągiem w stylizacji za 17 tysięcy (ZDJĘCIA)
Księżna wybrała się w ostatni piątek do Norfolk, gdzie spotkała się z rodzinami potrzebujących opieki medycznej malców. Piękny gest?
Księżna Kate Middleton po raz kolejny zachwyciła swoich rodaków. W ostatni piątek żona księcia Williama wybrała się do Norfolk, gdzie zainaugurowała otwarcie wartego 10 milionów funtów hospicjum dla dzieci, ufundowanego przez organizację charytatywną EACH, której Kate jest patronką.
Przedsiębiorcza księżna po raz kolejny zaprezentowała się publicznie w swoim ulubionym fioletowym komplecie od Oscara de la Renty za prawie 14 tysięcy złotych. W tej samej kreacji mogliśmy obejrzeć Kate w styczniu tego roku podczas odwiedzin Royal Opera House, a także w 2017 roku, kiedy pojawiła się na konferencji dotyczącej zdrowia psychicznego Brytyjczyków.
Przypomnijmy: Purpurowa księżna Kate wysiada z gracją z samochodu i zmierza na spotkanie w szkole baletowej (ZDJĘCIA)
Dostojną garsonkę Kate uzupełniła puzderkiem Beulah London x Aspinal za około 1,5 tysiąca złotych oraz szpilkami Gianvito Rossi za 2,5 tysiąca. Największą sensację wzbudził fakt, że do oddalonego od Londynu o 160 kilometrów Norfolk Kate przyjechała... pociągiem. Nie był to żaden królewski parowóz, a klasyczny środek transportu, jakiego każdego dnia używają miliony Brytyjczyków.
Myślicie, że Kate zyskała w ten sposób dodatkowe punkty u "podwładnych"?
Od samego początku związku z Williamem Kate bardzo dbała o to, aby nie sprawiać wrażenia "odrealnionej". Ta trudna sztuka niestety nie udała się później jej szwagierce, która na królewski dwór wkroczyła z zamiarem przeprowadzenia obyczajowej rewolucji.
Jako królewska patronka organizacji charytatywnej EACH (East Anglia's Children's Hospices) Kate spotkała się z dziećmi, które będą pierwszymi pacjentami nowo otwartego hospicjum.
Żona przyszłego króla przybyła na spotkanie z grupą zaledwie kilku najbliższych współpracowników, co z pewnością docenili mali pacjenci ośrodka.
Mimo że publiczna wystąpienia mają tendencję do przeciągania się, z twarzy Kate ani na chwilę nie schodził promienny uśmiech, którym zarażała wszystkich zgromadzonych.
Niemałą sensację wywołał fakt, że Kate do Norfolk przybyła... pociągiem! Nagranie księżnej przemieszczającej się po zatłoczonym dworcu kolejowym już stało się hitem internetu.
Jako mama trójki dzieci Kate ma niezwykłą łatwość w nawiązywaniu kontaktu z brytyjskimi rodzicami. W końcu pociechy zawsze potrafią narobić kłopotów, niezależnie od statusu i pochodzenia, jest więc z pewnością o czym pomarudzić.
Brytyjska prasa nie pozostawia złudzeń, że to właśnie Kate jest ulubienicą Wyspiarzy. Meghan natomiast nadal traktowana jest "po macoszemu".