43-letnia Martina czuła się starsza o siedem lat. Zobaczcie, jak zmieniła się z pomocą ekipy programu "Młodość na zamówienie"(ZDJĘCIA)
W kolejnym odcinku "Młodości na zamówienie" poznaliśmy historię Martiny, która wróciła do Polski do 30 latach spędzonych w USA. Kobiecie zależało na tym, by być atrakcyjną w oczach młodszego męża. Jej metamorfoza zachwyciła jej przyjaciółki.
W ostatnim czasie w rodzimej telewizji wyraźnie można zaobserwować wielki powrót programów o metamorfozach. Wraz z jesienną ramówką na antenie Polsat Cafe zadebiutował prowadzony przez Maję Sablewską format "10 lat młodsza w 10 dni" - o którym niedawno głośno było w kontekście jednej z bohaterek wyjątkowo rozczarowanej zafundowaną jej przez ekspertów przemianą. Z show o podobnej tematyce wystartowało także TVN Style. Mowa u o programie "Młodość na zamówienie", w którym to marzące o młodszym wyglądzie kobiety poddawane są zabiegom w mobilnej klinice medycyny estetycznej.
W szóstym odcinku "Młodości na zamówienie" Maciej Panek i jego ekipa wyruszyli do Warszawy. Tym razem poznaliśmy historię 43-letniej Martiny. Kobieta, będąc jeszcze dzieckiem, wyjechała do Stanów Zjednoczonych i za oceanem spędziła większość życia. Dwa lata temu postanowiła jednak wrócić na łono ojczyzny. W rozmowie z Maciejem Pankiem Martina wprost przyznała, że w wieku zaledwie 25 lat rozpoczęła przygodę z medycyną estetyczną. Niestety kobieta nie była zadowolona ze swojego wyglądu. Z pomocą przyszły jej przyjaciółki, które postanowiły zgłosić ją do programu TVN Style.
Znajome Martiny zdradziły, że 43-latka czuje się jak 50-latka. Podobnie jej wiek ocenili także uczestnicy ulicznej sondy. Sama bohaterka "Młodości na zamówienie" miała duży problem z wyglądem swoich powiek, szyi i podbródka. Kobieta chciała także czuć się atrakcyjnie ze względu na męża. Martina była zachwycona efektami zabiegów przeprowadzonych przez ekipę programu. Metamorfoza kobiety zrobiła także spore wrażenie na jej przyjaciółkach.
Wygląda rewelacyjnie, zupełnie inna twarz - zachwalały wygląd Martiny znajome.
Zobaczcie, jak zmieniła się kolejna bohaterka "Młodości na zamówienie".
Młodość na zamówienie to nowy program o metamorfozach emitowany na antenie TVN Style. W show specjalista od medycyny estetycznej Maciej Panek wraz ze swoją ekipą odwiedza kolejne bohaterki w różnych zakątkach Polski i wykonuje im zabiegi w zaprzyjaźnionych klinikach.
W szóstym odcinku programu TVN Style poznaliśmy 43-letnią Martinę. Kobieta jako dziecko wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędziła większość życia. Dwa lata temu zdecydowała się jednak wrócić na łono ojczyzny. Kobieta była niezadowolona ze swojego wyglądu, przyjaciółki postanowiły więc zgłosić ją do programu.
W rozmowie z Maciejem Pankiem Martina nie ukrywała, że przygodę z medycyną estetyczną rozpoczęła w wieku 25 lat. Kobieta przed kamerami podkreśliła, że w USA tego typu zabiegi są na porządku dziennym.
W Stanach na pewno jest większa presja. Nie znam dziewczyny, która by miała 21 lat, i nie miała zrobionych ust - powiedziała.
Zapytana przez eksperta o rzeczy, które najbardziej przeszkadzają jej w jej wyglądzie, Martina bez zająknięcia odparła: "Wszystko".
W Stanach miałam swój rytuał, swojego lekarza, swoją kosmetyczkę i wszystko grało. Przyjechałam do Polski po prawie 30 latach i jestem takim dzieckiem, które się odnajduję - wyjaśniła.
Martina i jej mąż przeprowadzili się do Polski w czasie pandemii. W rozmowie z Maciejem Pankiem bohaterka show wprost przyznała, że okres ten odbił się na jej wyglądzie.
Wydaje mi się, że bardzo się postarzałam, sama widzę to wizualnie - przyznała.
W odpowiedzi na pytanie eksperta 43-latka nie ukrywała, że czuje się znacznie starzej, niż wskazuje jej metryka.
Oceniając siebie, wyglądam na 50-tkę - stwierdziła.
Bohaterka programu miała duży problem z wyglądem swoich powiek, szyi i podbródka. Uczestniczący w sondzie przechodnie "taktownie" wytykali jej zmarszczki, rozszerzone pory czy zniszczoną cerę. Uczestnicy ankiety stwierdzili, że 43-latka wygląda na 50 lat.
Martinie zależało na metamorfozie również ze względu na męża. Kobieta chciała czuć się atrakcyjna w oczach młodszego od niej "przystojnego Hiszpana". Jak przyznała, mężczyzna uważał, że wskutek przeprowadzki Martyna nie tylko zmieniła tryb życia, lecz także "zaniedbała się".
Nie ukrywam, że jest dla mnie bardzo ważne, żeby mąż uważał, że jestem atrakcyjną kobietą - dodała w rozmowie z Pankiem.
Jak zdradziła Martina w programie, w związku z pracą męża jej wygląd zawsze musi być nienaganny.
Męża praca polega na spotkaniach na wysokim poziomie. Zawsze muszę być gotowa, zrobiona. Zawsze muszę mieć zrobione paznokcie, włosy, bo nie wie, kiedy zadzwoni telefon. Może zadzwonić w tej chwili i ja mogę za dwie godziny wsiadać w samolot i lecieć, nie wiem, Paryż, Londyn, Dubaj, Nowy Jork - wyliczała.
W programie Martina została poddana szeregowi upiększających zabiegów. Kobieta była zachwycona efektami metamorfozy, Jej odmieniony wygląd zaimponował także jej przyjaciółkom.
Martina wygląda rewelacyjnie. Zupełnie inna twarz - chwaliły.
Zobaczcie, jak zmieniła się Martina.