51-letnia Tori Spelling odsłoniła idealnie PŁASKI brzuch. Prezentuje się lepiej niż w czasach "Beverly Hills, 90210"?
Tori Spelling postanowiła wrócić wspomnieniami do czasów udziału w "Beverly Hills, 90210". W tym celu spotkała się po latach z ekipą i fanami serialu, który wywindował ją na szczyt popularności. Forma aktorki wywarła na zgromadzonych spore wrażenie.
Tori Spelling zdecydowanie odcina kupony po przełomowej w jej karierze roli w serialu młodzieżowym "Beverly Hills, 90210". Od premiery jego pierwszej odsłony przyciągającej przed telewizory miliony widzów, którzy emocjonowali się przygodami kreowanej przez nią Donny Martin, minęło już prawie 35 lat. Pomimo upływu czasu Amerykance nie udało się już odtworzyć równie charakterystycznej postaci, a media poświęcały zdecydowanie więcej uwagi jej skomplikowanemu życiu uczuciowemu.
O znikomej, zwłaszcza wśród młodszych odbiorców, popularności aktorki może świadczyć jej eliminacja już w pierwszym odcinku trwającej obecnie 33. edycji amerykańskiej wersji "Tańca z Gwiazdami". Spelling nie zamierzała jednak załamywać się po tej spektakularnej porażce na oczach milionów widzów. Wręcz przeciwnie, jej przygoda na parkiecie zaowocowała poznaniem kroków podstawowych foxtrota i rumby, jak również utrzymaniem godnej pozazdroszczenia sylwetki.
51-latka postanowiła podkreślić niewątpliwy atut swojego wyglądu w postaci idealnie płaskiego brzucha. Jego odsłonięcie umożliwił wybór krótkiej przezroczystej bluzki z długim rękawem, pod którą widoczny był czarny biustonosz. Tori Spelling dobrała do nich proste jeasny. W takim wydaniu powitała swoich fanów podczas "Hollywood Show", którego jednym z punktów było spotkanie z miłośnikami serialu "Beverly Hills, 90210". Uczestniczyli w nim również Brian Austin Green, odtwórca roli Davida oraz grający Steve'a Ian Ziering.