Świeżo upieczony tata postanowił uzupełnić domowe zapasy i zabrał rodzinę do supermarketu. Po zakupach wstąpili również na obiad. Ideał?
2019 rok przyniósł wiele zmian w życiu 72-letniego Karola Strasburgera. W lipcu aktor wziął ślub z młodszą o 37 lat menedżerką Małgorzatą. Zaledwie kilka miesięcy później para powitała na świecie swoje pierwsze dziecko, córkę o imieniu Laura. Radosną nowinę potwierdziła wówczas świeżo upieczona mama, jednocześnie zaznaczając, że będzie to jedyny komentarz w sprawie powiększenia rodziny Strasburgerów.
Od momentu narodzin córki prowadzący "Familiady" coraz chętniej jednak publicznie wypowiada się na temat ojcowskich doświadczeń. W wywiadzie dla tygodnika "Na żywo" Karol tłumaczył, że w jego przypadku późne ojcostwo było całkowicie świadomą i przemyślaną decyzją.
Nie jest tajemnicą, że świeżo upieczony tata cieszy się ostatnio ogromnym zainteresowaniem mediów. Niedawno Strasburger postanowił uzupełnić domowe zapasy i wybrał się w towarzystwie żony i córeczki na zakupy do supermarketu. Jak na głowę rodziny przystało, aktor dzielnie trwał przy boku żony w sklepowych kolejkach oraz pomógł jej wypakować zakupy do bagażnika ich samochodu.
Po wizycie w sklepie spożywczym małżeństwo wraz z córką udało się do pobliskiego baru, gdzie wspólnie zjedli obiad.
Zobaczcie rodzinne zakupy Karola Strasburgera.
72-letni aktor wraz z małżonką Małgorzatą postanowił wybrać się na rodzinne zakupy w towarzystwie córeczki Laury.
Niedawno w jednym z wywiadów Strasburger przyznał, że późne ojcostwo było w jego przypadku całkowicie świadomą i przemyślaną decyzją. Nic dziwnego, że chętnie pomaga partnerce w opiece nad pociechą.
Aktor dzielnie trwał u boku małżonki przy sklepowej kasie i pomagał jej w pakowaniu zakupionych produktów.
Jak na głowę rodziny przystało, Strasburger stanął również na czele wyprawy do zaparkowanego w pobliżu samochodu, podczas gdy jego małżonka prowadziła wózek z zakupami i dziecięcym nosidełkiem.
Następnie małżeństwo starannie zapakowało zakupione produkty do bagażnika.
Po zakupach natomiast wstąpili do baru na obiad.
Gdy Karol w spokoju delektował się posiłkiem, jego żona wyciągnęła telefon komórkowy.
Patrząc na wyraz twarzy prowadzącego "Familiady" trudno było zgadnąć, czy posiłek przypadł mu do gustu. Jak myślicie?