83-letnia mama Marcina Tyszki podbija Instagram! Tysiące fanów, zamiłowanie do luksusu i kolorowe stylizacje (ZDJĘCIA)
Mira, mama Marcina Tyszki, w social mediach występuje pod pseudonimem Mira LaMira. 83-latka chwali się kolorowymi stylizacjami w najróżniejszych zakątkach świata.
Marcin Tyszka zamiłowanie do sztuki oraz luksusowych i oryginalnych przestrzeni najwyraźniej wyssał z mlekiem matki. Fotograf zawsze bardzo chętnie pokazywał w social mediach swoją mamę. Mira Tyszka postanowiła jednak sama założyć konto na Instagramie. Jej profil obserwuje ponad 16 tysięcy użytkowników, którym relacjonuje swoje podróże, spotkania z synem oraz wspomina dawne bankiety na statkach wycieczkowych.
Zobacz: Marcin Tyszka skrytykował tłumaczkę języka migowego. Kobieta mu odpowiada: "Internet to MAŁA WIEŚ"
Każdemu zdjęciu towarzyszy szczegółowy opis. Fani dowiadują się różnych ciekawostek z życia Miry oraz jej syna.
Jedyne, co da się ugotować u Marcinka, to woda w różowym czajniku. W piecyku można nadal upiec grubą instrukcję obsługi wraz z gwarancją. Od trzech lat nikt tam nie zaglądał - zdradziła.
Mira dogląda również mieszkania fotografa podczas jego nieobecności. 83-latka doskonale odnalazła się w roli influencerki. Na jej profilu Mira LaMira pojawiają się posty z reklamami ulubionych produktów kosmetycznych. Oczkiem w głowie Miry jest nie tylko syn, ale również miłość jej życia, Roman.
Mira Tyszka bardzo chętnie pokazuje zdjęcia z młodości. Chwali się podróżami z mężem oraz synem.
Mira Tyszka nie tylko bawi się modą oraz pozowaniem do zdjęć. Każdy jej wpis zdradza kusisy życia jej syna lub jego znajomych.
Jedyne, co da się ugotować u Marcinka, to woda w różowym czajniku. W piecyku można nadal upiec grubą instrukcję obsługi wraz z gwarancją. Od trzech lat nikt tam nie zaglądał - pisała pod zdjęciem z czajnikiem w mieszkaniu syna.
Mama Marcina Tyszki nie stroni również od mediów. Wystąpiła z synem w programie "Dzień dobry TVN". Mira regularnie uczestniczy w pokazach mody, na które zaprasza ją Tyszka.
83-latka spełnia się również jako influencerka. Z najrozmaitszych zakątków świata reklamuje ulubione kremy lub inne luksusowe produkty, którymi lubi się otaczać.
Pełna życia Mira podczas nieobecności syna zajmuje się jego warszawskim apartamentem oraz dogląda zielonej dżungli Tyszki. Przy okazji wspomina początki kariery celebryty.
Marcinek miał szczęście do niesamowitych osobowości. Pierwszą sesję do "Vivy" zrobił z Natalką Kukulską. Pani Edyta Górniak spędzała u nas całe noce w domowym mini studio w piwnicy. Ja tylko dokarmiałam serniczkiem, bardzo smakował. Później przy poważnych produkcjach dostawałam zamówienia na ciasto. Teraz coraz mniej prawdziwych gwiazd (...) - pisała na Instagramie.