Agata Rubik relacjonuje RODZINNY wypad do Key West. Nie była zachwycona: "NAGO i głośno. Pachnie ziołem, piwem, cebulą i PAWIEM" (ZDJĘCIA)
Agata Rubik nie poprzestaje na relacjonowaniu amerykańskich perypetii. Rodzina Rubików wybrała się na rodzinny wypad do Key West. Influencerka chyba nie spodziewała się tego, co doświadczyła.
Kilka miesięcy temu Agata i Piotr Rubik wraz z dziećmi rozpoczęli zupełnie nowy etap i przeprowadzili się do Miami. Rodzina dość szybko zaaklimatyzowali się w nowej rzeczywistości, a ich amerykański sen trwa w najlepsze.
ZOBACZ TAKŻE: Internautka stwierdziła, że Agata Rubik NIE PASUJE do Miami. Doczekała się wymownej kontry
Przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych niewątpliwie służy Agacie, która rozwinęła skrzydła jako influencerka. Żona Piotra Rubika ma duże możliwości rozwoju, ponieważ może serwować obserwatorom "znacznie ciekawszy niż dotychczas content".
Agata Rubik relacjonuje wypad do Key West. Rozczarowana?
Rubikowie po wyfrunięciu za ocean nie poprzestają na relacjonowaniu amerykańskich przygód, a obserwatorzy małżeństwa zaliczyli z nimi już kilka imprez. Aktualnie Agata dzieli się na Instagramie rodzinnym wypadem do Key West. Zapalona influencerka zdążyła już zrelacjonować m.in. to, jak wygląda hotel, w którym się zatrzymali, czy pałaszowanie lokalnych przysmaków. Agata zdradziła również, jak w jej oczach prezentuje się kurort.
Jesteśmy w Key West. Miasteczko, śmiejemy się jak nad polskim morzem, tylko trochę ładniej. Mielno albo Łeba. Idziemy na legendarny Key Lime Pie - relacjonowała.
Rubikowie skorzystali z rekomendacji obserwatorów i wybrali się na wspomniane "legendarne Key Lime", czyli tartę limonkową. Przedsiębiorcza influencerka doskonale wie, jak władać rodzinnym budżetem, dlatego zdecydowała się na jedno ciacho i 8 widelczyków. Niewątpliwie duże wrażenie na Agacie, a nieco mniejsze na pociechach zrobiła wystawka książek. Chociaż influencerka wyraziła aprobatę do zakupu książki za 2 dolary, to córka nie wydawała się szczególnie zadowolona pomysłem mamy. Agata skrupulatnie relacjonuje pobyt w miasteczku i przyznała, że halloweenowy weekend w Key West, to było dla niej za dużo, dlatego szybko wracają do samochodu, a na kolację uciekają z dala od centrum.
Jak widać jest tłoczno, nago i głośno. Nie pachnie też dobrze - ziołem, piwem, cebulą i pawiem - napisała na InstaStories, jak wyglądał pobyt w centrum Key West.
Po po chwili zapytała również starszą córkę, by i ona opowiedziała o swoich wrażeniach. Helena też nie wydawała się zachwycona, co Rubik spuentowała słowami:
Dzieci są przerażone.
Czekacie na kolejne perypetię Rubików?
Agata zrobiła także room tour i pokazała, jak wygląda hotel, w którym zatrzymała się rodzina.