Agatycze PORAŻA perfekcyjnym sześciopakiem znad książki o tym, jak NIE liczyć kalorii (ZDJĘCIA)
Ukochana Arkadiusza Milika, Agata Sieramska, nie po to harowała na swą figurę, aby teraz jej nie pokazywać. Aspirująca WAGs właśnie pochwaliła się nowym zestawem wakacyjnych widoków. Przyznać trzeba, że jest na co popatrzeć. Imponujące?
Scrollując ostatnio Instagrama, można by odnieść wrażenie, że pośród piłkarzami z reprezentacji Polski i ich partnerkami wywiązała się konkurencja o jak najlepszą wakacyjną formę. Poprzeczka została bardzo wysoko postawiona przez naprężone kaloryfery Roberta i Anny Lewandowskich, ale ich koledzy i koleżanki z branży ewidentnie nie zamierzają poddać się walkowerem. Rękawicę właśnie podjęła druga połówka Arkadiusza Milika - Agata Sieramska.
Oczywiście już wcześniej byliśmy świadomi tego, że pod markowymi sukienkami Sieramska kryje naprawdę imponującą figurę. Za każdy razem widok jej sześciopaka jest totalnym zaskoczeniem. Tym razem aspirująca celebrytka zaprezentowała się w mediach społecznościowych w eleganckiej czarnej sukni, która strategicznie odsłaniała dekolt, większość brzucha oraz część biodra właścicielki. W zupełności to wystarczyło, aby obserwatorzy byli w stanie wyróżnić na zdjęciu każdy mięsień z osobna.
Żeby było ciekawiej, relację z wyginania się na tarasie Agata przeplotła książkową rekomendacją. Już sam tytuł, który zachęca do nieliczenia kalorii, może się skończyć w fitnesiarskich kręgach niemałą kontrowersją. Myślicie, że Agata dorobiła się takiego brzucha właśnie dzięki odrzuceniu metod "starej szkoły"?
Jak uważacie, kto do tej pory wykazał się najbardziej imponującą? Lewy, Lewa, czy Agatycze?