Dziennikarka powraca do aktywności zawodowej i wkrótce poprowadzi autorską audycję, w której rozmawiać będzie z kobietami o tym, jak odzyskać życiowy balans. Posłuchacie?
Miniony rok okazał się tragiczny dla Agnieszki Woźniak-Starak i jej najbliższych. Przypomnijmy, że w połowie sierpnia mąż dziennikarki Piotr Woźniak-Starak zaginął na jeziorze Kisajno. Po czterech dobach poszukiwań potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Producent filmowy zmarł w wieku 39 lat. Od tamtej pory ze zrozumiałych powodów Agnieszka wycofała się z życia publicznego.
Chciałoby się powiedzieć, że czas leczy rany, ale raczej oswaja z bólem. Od śmierci Piotra minęło już ponad pół roku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Agnieszka oficjalnie potwierdziła dziś powrót do aktywności zawodowej.
Agnieszka poprowadzi własną audycję radiową w newonce.radio "Life Balance", podczas której rozmawiać będzie z kobietami o tym, "jak złapać w życiu równowagę, być eko, szukać inspiracji".
Gdy w poniedziałek po raz pierwszy pojawiła się w pracy, na miejscu "przyłapali" ją stołeczni paparazzi. Po rozmowie w studiu udała się na lunch do modnej knajpki, a następnie zasiadła do swojego bmw i odjechała w asyście ochroniarza.
Zobaczcie zdjęcia. Posłuchacie autorskiej audycji Agnieszki?
Od śmierci męża Agnieszki Woźniak-Starak minęło ponad pół roku. Choć do niedawna tylko spekulowano na temat możliwego powrotu dziennikarki do pracy, dziś oficjalnie potwierdzono tę informację. Agnieszka poprowadzi własną audycję w newonce.radio.
W poniedziałek Agnieszka gościła w studiu radiowym, by osobiście opowiedzieć o programie "Life Balance", w którym porozmawia z kobietami po przejściach o tym, jak odzyskać życiowy balans. Gdy opuściła studio, przywitali ją stołeczni paparazzi, których ta pozdrowiła pomachaniem dłonią.
Po pierwszym dniu pracy Agnieszka wybrała się na lunch do modnej knajpki w centrum Warszawy.
Tego dnia Agnieszka postawiła na nieco luźniejszą stylizację, co nie oznacza, że nieco nie zaszalała. Czarną bomberkę zestawiła bowiem z panterkowymi dresami, do których dobrała botki na wysokiej szpilce.
Zaraz po lunchu ruszyła w kierunku luksusowego bmw, gdzie za kierownicą oczekiwał już ochroniarz dziennikarki.