Aleksandra Kwaśniewska relaksuje się na mazurskim jeziorze: "Lawina pytań na temat błysku pośladka"(ZDJĘCIA)
Ostatnie letnie dni Aleksandra Kwaśniewska z ojcem udała się w rejs po jeziorze. Zdjęcia córki byłego prezydenta wywołały zamieszanie, do którego odniosła się sama zainteresowana. Ma dystans?
Aleksandrę Kwaśniewską łączą z rodzicami wyjątkowo dobre relacje. Celebrytka chętnie spędza z nimi czas, czym nierzadko chwali się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ola przy każdej możliwej okazji podkreśla, jak ważną rolę Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy odegrali w jej życiu.
Aleksandra bardzo lubi wypoczywać w mazurskim domu rodziców. Ostatnio po raz kolejny w tym roku udała się do położonej nad jeziorem, należącej do Kwaśniewskich, okazałej posiadłości. Podczas odwiedzin 41-latka nie omieszkała wybrać się z będącym zapalonym żeglarzem ojcem na łódkę.
Podczas wspólnie spędzanego czasu ojciec i córka, każde w swoim stylu, relaksowali się, ciesząc się ostatnimi dniami wakacji. Podczas gdy były prezydent zasiadał za sterem, prowadząc łajbę, Ola zajmowała się głaskaniem suczki Luli i popijaniem schłodzonych napojów.
Fotografie z sielanki Kwaśniewskich wywołały spore zamieszanie, na które Aleksandra zdecydowała się zareagować. W mediach społecznościowych odniosła się głównie do ujęcia, na którym widzimy, jak pochyla się, odziana w bikini i koszulkę.
(...) Tu z całego serca chciałam przeprosić za ten gorszący widok: jezioro, okonie, łabędzie, czaple, kormorany, mewy, orła, krowy oraz pana paparazzo z szuwarów. Powiedzmy sobie szczerze, tylko ostatnia rozpustnica siedziałaby na łódce w stroju kąpielowym - pisze ironicznie Ola.
Ma dystans? Zobaczcie jej zdjęcia z beztroskiego wypadu na jezioro.
Ostatnio Aleksandra i jej znany ojciec należycie pożegnali sezon letni, wybierając się w rejs po jeziorze. Jolanta z zięciem tym razem woleli relaksować się na brzegu?
Na pokładzie prowadzonej przez eksprezydenta łajby o wdzięcznej nazwie "Czapla", Ola doglądała czworonoga i rozkoszowała się widokami.
Tata i córka nie zapomnieli o chroniących przed odwodnieniem napojach.
Podczas wyprawy nie brakowało także spotkań towarzyskich z innymi miłośnikami eksplorowania jezior. Sympatycznie?
W pewnym momencie, jak to określił jeden z tabloidów, Kwaśniewska "błysnęła pośladkami". Do użytego przez portal sformułowania celebrytka nie omieszkała odnieść się na Instastories.
"Lawina pytań na temat błysku pośladka. Przyznaję, błysnął. Tu z całego serca chciałam przeprosić za ten gorszący widok: jezioro, okonie, łabędzie, czaple, kormorany, mewy, orła, krowy oraz pana paparazzo z szuwarów. Powiedzmy sobie szczerze, tylko ostatnia rozpustnica siedziałaby na łódce w stroju kąpielowym" - napisała, udowadniając, że ma do medialnych publikacji dystans.