Aleksandra Linda stroi minki na randce do białego rana (ZDJĘCIA)
Aleksandra Linda postanowiła spędzić wieczór na mieście w towarzystwie ukochanego. Córka Bogusława Lindy warszawski lokal opuściła dopiero bladym świtem.
Aleksandra Linda od najmłodszych lat przyzwyczajała się do życia w blasku fleszy, chadzając z rodzicami na branżowe imprezy. Ostatnimi czasy córkę Bogusława Lindy i Lidii Popiel coraz częściej można spotkać na ściankach, gdzie konsekwentnie prezentuje wymyślne stylizacje.
Aleksandra Linda cieszy się także coraz większym zainteresowaniem fotoreporterów. Ostatnio paparazzi przyłapali 29-latkę podczas wieczornego wypadu na miasto. Aleksandra wybrała się do jednej z warszawskich restauracji w towarzystwie partnera.
Podczas randki Linda gawędziła z ukochanym, sączyła napój z kieliszka i raczyła się papierosowym dymem. Siedząc przy stoliku, córka Bogusława Lindy nieustannie prezentowała światu bogatą mimikę twarzy, posyłając w stronę towarzysza kolejne grymasy.
Wygląda jednak na to, że ostatecznie Aleksandra i jej partner bawili się całkiem dobrze. Para oraz ich znajomy stołeczny lokal opuścili bowiem dopiero bladym świtem. Wystrojona w czarną kreację Linda maszerowała ulicami Warszawy, trzymając ukochanego za ramię. W pewnym momencie na jej twarzy pojawił się nawet uśmiech.
Aleksandrze nie umknęła też obecność paparazzi, których to kilkakrotnie "pozdrowiła" chłodnymi spojrzeniami.
Zobaczcie, jak Aleksandra Linda stroi miny na randce.
Paparazzi przyłapali ostatnio Aleksandrę Lindę w jednej z warszawskich restauracji.
29-latka wybrała się na randkę z ukochanym.
Linda beztrosko gawędziła z partnerem i popijała napój z kieliszka.
W pewnym momencie Aleksandra odpaliła też papierosa i przez chwilę raczyła się dymem.
Siedząc przy stoliku, Linda nieustannie prezentowała światu kolejne grymasy.
Ostatecznie randka okazała się chyba jednak całkiem udana. Aleksandra, jej partner oraz znajomy opuścili lokal dopiero bladym świtem.
Na spotkanie Linda wybrała się w czarnej sukience z odkrytymi plecami, do której dobrała małą torebkę i rockowe obuwie.
W pewnym momencie na twarzy Lindy pojawił się nawet uśmiech.