Amanda Bynes "przyłapana" przez paparazzi w Los Angeles na zakupach. Najgorsze już za nią? (ZDJĘCIA)
Amanda Bynes po raz kolejny została "przyłapana" przez fotoreporterów. Tym razem celebrytka zrobiła sobie przerwę podczas nagrywania podcastu i odwiedziła stację benzynową. Trzeba przyznać, że wygląda coraz lepiej.
Swego czasu Amanda Bynes była gwiazdą młodzieżowych filmów i seriali. Największą rozpoznawalność zapewniła jej współpraca z kanałem Nickelodeon. Widzowie mogą ją znać również z takich produkcji jak "Szał na Amandę", "Czego pragną dziewczyny" czy "Siostrzyczki". Niestety, będąc u szczytu sławy, Amanda zaczęła się mierzyć z coraz to poważniejszymi problemami.
U celebrytki zdiagnozowano schizofrenię oraz chorobę afektywną dwubiegunową. Bynes uzależniła się także od alkoholu i narkotyków. Gwiazda kilkukrotnie trafiała do ośrodków psychiatrycznych. Do ubiegłego roku przebywała jeszcze pod kuratelą matki. Na początku jesieni Amanda zaczęła być regularnie zauważana w Los Angeles, co też zwiastowało jej "powrót", który wiązał się z nagrywaniem podcastu.
37-latka przeszła spektakularną metamorfozę: przefarbowała się na blond, zaczęła usuwać tatuaż na policzku, a nawet skorzystała z dobrodziejstw medycyny estetycznej. W poniedziałek aktorka została "przyłapana" przez fotoreporterów w Los Angeles. Bynes zrobiła sobie przerwę podczas nagrywania podcastu i odwiedziła stację benzynową.
Celebrytka zaprezentowała się w szarej spódnicy oraz koszulce z nadrukiem. Swoją stylizację uzupełniła sportowymi butami, czarną torebką Chanel, okularami przeciwsłonecznymi i liczną biżuterią. Podczas spaceru nie spuszczała wzroku ze swojego smartfona.
Zobaczcie, jak obecnie wygląda 37-letnia Amanda Bynes.