Andrzej Duda ze słuchawkami w uszach robi zakupy w supermarkecie, dźwigając zgrzewki z napojami (ZDJĘCIA)
Podczas wizyty w rodzinnym Krakowie Andrzej Duda wyprawił się na zakupy do okolicznego supermarketu. Uzupełniając domowe zapasy, prezydent ani na chwilę nie wyjął z uszu słuchawek. Jak myślicie, czego słuchał?
Prezydentura Andrzeja Dudy już od początku pierwszej kadencji wzbudzała spore emocje. Nie jest tajemnicą, że media na ogół uważnie obserwują i żywo komentują polityczne poczynania prezydenta RP. Dużym zainteresowaniem cieszy się również prywatne życie głowy państwa.
Niedawno Andrzej Duda postanowił zafundować sobie chwilę wytchnienia od codziennego zgiełku i w weekend wybrał się do rodzinnego Krakowa. Na miejsce prezydent dotarł nowiutkim czarnym mercedesem. Opancerzonym pojazdem wybrał się również na zakupy do okolicznego supermarketu.
Prezydent postanowił nieco umilić sobie wyprawę do sklepu i, buszując między sklepowymi półkami, nawet na chwilę nie wyjął z uszu słuchawek. Podczas uzupełniania domowej spiżarki Andrzejowi Dudzie towarzyszyła jednak nie tylko ulubiona muzyka, lecz również osobisty ochroniarz.
W markecie polityk zakupił spory zapas wody mineralnej, jak również kilka butelek słodkiego gazowanego napoju. W prezydenckim koszyku znalazło się również miejsce m.in. na kalafior, kefir, przyprawy, a także numer jednego z popularnych męskich czasopism.
Zobaczcie, jak Andrzej Duda buszuje po krakowskim markecie. Poznalibyście go między sklepowymi półkami?
Ostatnio, korzystając z weekendu, Andrzej Duda postanowił odwiedzić rodzinny Kraków. Na miejsce prezydent dotarł nowiutkim opancerzonym mercedesem.
Po przyjeździe do Krakowa Andrzej Duda postanowił wybrać się na zakupy do jednego z okolicznych supermarketów.
Przy przemierzaniu kolejnych metrów krakowskiego marketu nad głową państwa czuwał ochroniarz. Na długiej liście zakupów prezydenta znalazła się porcja witamin w postaci niepozornego kalafiora.
Podczas buszowania między sklepowymi pólkami prezydent nawet na chwilę nie wyjął z uszu słuchawek. Jak myślicie, czego słuchał?
W trakcie zakupów Duda starannie uzupełnił domowe zapasy wody mineralnej.
Prezydent zakupił także kilka butelek słodkiego gazowanego napoju.
W prezydenckim koszyku wylądowały również m.in. kefir, przyprawy, nożyczki czy egzemplarz popularnego męskiego czasopisma.
Po wrzuceniu do koszyka wszystkich niezbędnych produktów, prezydent postanowił skorzystać z kasy samoobsługowej. Przy podliczaniu cen poszczególnych artykułów, Dudę napotkały drobne niedogodności, jego problem szybko rozwiązała jednak sklepowa ekspedientka.
Choć Andrzejowi Dudzie przez cały czas towarzyszył ochroniarz, prezydent własnoręcznie uporał się z noszeniem zakupionych produktów.
Po wizycie w supermarkecie Duda udał się natomiast do swojego pojazdu i odjechał w siną dal.