Anna Dereszowska relacjonuje pobyt w Amsterdamie, pokazując miasto po cyklonie. "Krajobraz po ARMAGEDONIE"
Anna Dereszowska wraz z córką Leną wybrała się ostatnio do Amsterdamu. Niestety w czasie ich pobytu Holandię nawiedził cyklon Poly. Aktorka postanowiła pokazać fanom krajobraz holenderskiej stolicy po starciu z żywiołem.
Anna Dereszowska dość chętnie dokumentuje codzienne poczynania w mediach społecznościowych. Na instagramowym profilu aktorki nie brakuje zdjęć w towarzystwie jej najbliższych, w tym dzieci oraz partnera Daniela Duniaka. 42-latka starannie relacjonuje także w sieci kolejne podróże. Kilka dni temu Dereszowska poinformowała fanów, że właśnie zawitała do Amsterdamu. Aktorka odwiedziła holenderską stolicę wraz z najstarszą pociechą Leną, w ramach ich dorocznej tradycji - jak zdradziła Dereszowska, raz w roku wyjeżdżają bowiem tylko we dwie.
Choć Dereszowska na Instagramie nie ukrywała, że jest zachwycona Amsterdamem, niestety podczas pobytu aktorka i jej córka napotkały pewne niedogodności. W czasie ich wycieczki do Holandii dotarł bowiem cyklon Poly, który spowodował potężne szkody na terenie kraju i pozbawił życia dwie osoby. W sobotę aktorka zrelacjonowała na Instagramie ostatni dzień spędzony w stolicy Holandii. Przy okazji pokazała też obserwatorom skutki cyklonu.
Czas na relację z ostatniego dnia w Amsterdamie. Krajobraz po cyklonie... - napisała pod zdjęciem, na którym widać powalone drzewo blokujące jeden z amsterdamskich kanałów.
Mimo trudnych warunków atmosferycznych, Dereszowska uznała pobyt w Holandii za udany. Aktorka i jej córka odwiedziły na przykład muzeum Anne Frank.
Mały update. Udało nam się kupić bilety do muzeum Anne Frank, bardzo się cieszymy, bo bardzo chciałyśmy to muzeum zobaczyć, tym bardziej że ja niedawno czytałam książkę. No więc zwiedzamy krajobraz po armagedonie. Wszędzie pełno powalonych drzew. Koniec wycieczki, ale było super - opisywała w opublikowanym później nagraniu.
Aktorka wraz z pociechą wybrała się również do tamtejszego Muzeum Nauki NEMO, które według Dereszowskiej przypomina nieco warszawskie Centrum Nauki Kopernik. Choć panie liczyły na to, że uda im się dotrzeć na miejsce transportem publicznym, ostatecznie musiały zadowolić się spacerem. Jak relacjonowała Dereszowska, cyklon całkowicie sparaliżował Amsterdam oraz tamtejsze środki transportu. W drodze do muzeum aktorka pokazała fanom krajobraz holenderskiej stolicy po potężnej burzy. Na opublikowanym przez nią nagraniu można było zobaczyć m.in. leżące na chodnikach gałęzie drzew czy powalone rowery miejskie.
Ostatniego dnia pobytu miałyśmy wątpliwą przyjemność spotkać się z cyklonem Poly, który sparaliżował Amsterdam i inne części kraju - poinformowała obserwatorów Dereszowska.
Zobaczcie, jak Anna Dereszowska relacjonuje pobyt w Amsterdamie.
Anna Dereszowska wraz z córką Leną wybrała się ostatnio do Amsterdamu. Niestety panie natrafiły na pewne niedogodności - podczas ich pobytu Holandię nawiedził bowiem cyklon Poly.
W sobotę aktorka zrelacjonowała w sieci ostatni dzień pobytu w Holandii. Żywioł, z którym musieli ostatnio zmierzyć się mieszkańcy kraju, wprost nazwała "amragedonem".
Ostatniego dnia Dereszowska i jej córka odwiedziły m.in. Muzeum Nauki Nemo. Panie dotarły na miejsce pieszo - komunikacja miejska była sparaliżowana. Podczas spaceru aktorka pokazała fanom ujęcia z holenderskiej stolicy oraz szkody, jakie wyrządził w niej cyklon.
Komunikacja miejsca w ogóle nie funkcjonuje - ani metro, ani autobusy, ani tramwaje. Trakcja tramwajowa pozrywana, na drogach leżą drzewa, metro zalane prawdopodobnie, bo nie kursuje, trudno powiedzieć z jakiego powodu. Rano był taki wiatr, więc przesiedziałyśmy z Lenusią w pokoju, co też było przyjemne. A teraz myślałyśmy, że może jakoś uda nam się przetransportować do Nemo, muzeum takiego jak nasz Kopernik w Warszawie, ale niestety nic nie kursuje, więc idziemy piechotką - relacjonowała Dereszowska.
W Amsterdamie Dereszowska i jej córka odwiedziły m.in. muzeum Anne Frank. Aktorka nie ukrywała, że było to dla nich bardzo cenne doświadczenie.
Trudno jest napisać "cieszę się, że udało nam się odwiedzić to miejsce", ale tak, jestem szczęśliwa, że byłam tu z Leną i że kiedy udało nam się po wyjściu przerwać ciszę, która wkrada się w serca, odbyłyśmy bardzo ważną, dojrzałą rozmowę - opisywała.
Dereszowska i jej córka odwiedziły także Muzeum Nauki NEMO. Aktorka nie tylko dowiedziała się wielu ciekawostek, lecz również miała okazję podszlifować angielski.
Byłyśmy tu około 3 godziny i doświadczyłyśmy bardzo ciekawych rzeczy i wiele się dowiedziałyśmy. Z mojej perspektywy to również fajne miejsce na podszkolenie języka angielskiego w kwestiach naukowych oraz tecznicznych - relacjonowała.
Mimo drobnych niedogodności Dereszowska zaliczyła wypad do udanych.
Dereszowska odwiedziła Amsterdam z najstarszą córką w ramach dorocznej tr.adycji
Coroczna tradycja wyjazdu na kilka dni - tylko we dwie - ja i moja "malutka" Córa.Właśnie eksplorujemy Amsterdam. Z radością przyjmiemy wszystkie rekomendacje! - napisała kilka dni temu.
W sobotę Dereszowska opublikowała na Instagramie rolkę, w której podsumowała pobyt w Holandii. Pokazała też kilka ujęć w towarzystwie córki.
Amsterdam. 4 dni. 1 mama i 1 córka. 6 muzeów. 20 tysięcy kroków dziennie. 1 cyklon. Niezliczona ilość zachwytów i radości. Bardzo polecamy Amsterdam! Urzekł nas absolutnie - oceniła wypad.